23 listopada br. w Starogardzie Gdańskim pięściarze z Kociewia zmierzyli się z rywalami z pomorskich klubów sportowych. Druga edycja Pucharu Kociewia odbyła się w Hali Miejskiej im. Gerarda Podolskiego. Wydarzenie zorganizował Klub Sportowy Ring Kociewie pod patronatem Prezydenta Miasta. Gościem specjalnym bokserskiej gali był srebrny medalista igrzysk olimpijski w Moskwie Paweł Skrzecz.
— Pomysł na ten turniej, sprawdzający poziom umiejętności podopiecznych KS Ring Kociewie, zrodził się w ubiegłym roku. Turniej swoim patronatem objęły lokalne władze miasta gminy i powiatu, za co im bardzo dziękuję. Puchar ma też swojego sponsora. Jest nim Henryk Kinder. Dzięki temu dzisiaj przeżywamy Drugi Puchar Kociewia — powiedział prezes KS Ring Kociewie Łukasz Rusiewicz.
Właściciel firmy POLMET Henryk Kinder od wielu lat wspiera starogardzki boks oraz Pomorski Okręgowy Związek Bokserski. Nie tylko finansowo, ale również mentalnie. Jest wielkim fanem tej dyscypliny sportu i propagatorem kształtowania poprzez boks dobrych nawyków wśród dzieci i młodzieży.
— Widok tylu zaangażowanych w tę dyscyplinę zawodników i trenerów bardzo mnie cieszy. Dziękuję Klubowi KS Ring Kociewie i wszystkim pozostałym klubom za rozwijanie boksu oraz za uczestnictwo w tym turnieju. Wszystkim młodym pięściarzom gratuluję odwagi, determinacji, pasji i woli walki — powiedział Henryk Kinder.
Walki turniejowe
Turniej odbył się w formie gali bokserskiej. Pięściarze wchodzili na ring z honorami – po czerwonym dywanie w świetle jupiterów i asyście sędziów – jak przystało na prawdziwą galę bokserską. Stoczyli dwanaście walk turniejowych w różnych kategoriach wagowych i wiekowych od młodzika przez juniora, kadeta do seniora. Najstarszy zawodnik miał 37 lat. Ring Kociewie reprezentowano czterech zawodników dwóch młodzików, kadet i junior.
Te najbardziej oczekiwane i emocjonujące pojedynki wieczoru poprzedziły sparingi szkoleniowe. Do Starogardu przyjechali bokserzy z najlepszych klubów sportowych m.in. ze Świecia, Szczytna, Słupska, Tczewa, Koszalina i Stężycy.
— Celem tego Turnieju jest przede wszystkim promocja boksu na Kociewiu. Coraz więcej osób interesuje się tą dyscypliną sportu. Są to nie tylko dzieci, ale dużo osób dorosłych coraz częściej pojawia się na treningach. Turniej daje im możliwość sprawdzenia się na ringu – dodał organizator.
Gość specjalny
II Puchar Kociewia uświetnił swoją obecnością znany i lubiany przez kibiców srebrny medalista igrzysk olimpijskich w Moskwie – Paweł Skrzecz. Już po raz czwarty gościł na gali bokserskiej organizowanej przez Ring Kociewie.
— Bardzo lubię tu przyjeżdżać. Z Łukaszem Rusiewiczem znamy się od wielu lat. Kiedyś był moim zawodnikiem. Często przyjeżdżał do nas na sparingi i walki. Turnieje, które dziś organizuje wyróżnia wspaniała atmosfera. Dlatego z wielką przyjemnością w nich uczestniczę. Czuć tu ducha walki. Generalnie w polskim boksie coś się ruszyło. Dużo ludzi zaczęło interesować się boksem po sukcesie polskiej zawodniczki na igrzyskach olimpijskich. Trzeba ten moment wykorzystać, zwłaszcza że długie lata boks był dyscypliną niszową. Bardzo mnie to cieszy, bo kocham ten sport. Wszystkim tym młodym ludziom, którzy toczą walki na ringu, życzę jak największych sukcesów — powiedział gość honorowy Turnieju.
Gratulacje i podziękowania
Przed rozpoczęciem bokserskich prezydent miasta Janusz Stankowiak podziękował organizatorom i sponsorowi Turnieju.
— Bardzo dziękuję i gratuluje doskonałej organizacji Turnieju Łukaszowi Rasiewiczowi i Tomaszowi Zaborowskiemu. Podziękowania należą się również głównemu sponsorowi Pucharu Henrykowi Kinderowi, który od lat wspiera boks w Starogardzie Gdańskim. Bez jego wsparcia i pomocy nie byłoby tego fantastycznego sportowego wydarzenia. Wszystkim zawodnikom życzę gry fair play. Niech wygra najlepszy — powiedział prezydent Janusz Stankowiak,
Powodzenia i sukcesów w walkach życzyli zawodnikom również starosta starogardzka Wioleta Strzemkowska-Konkolewska, wójt Gminy Starogard Artur Osnowski, poseł na Sejm RP Patryk Gabriel oraz gość specjalny Paweł Skrzecz.
Galę poprowadził Michał Bruliński.
fot. Magdalena Dalecka