Zagraliśmy dla Ani

Prawie 9 000 zł udało się zebrać podczas koncertu charytatywnego dla chorej na nowotwór złośliwy kości piętowej Ani Kodryckiej. Impreza odbyła się w niedzielę 25 marca. Przyciągnęła sporo osób. Nie ma w tym nic dziwnego, bo organizatorzy zadbali o różnorodne atrakcje.

Na scenie Starogardzkiego Centrum Kultury wystąpili m.in. Ewelina Rytelewska, zespół Sunny Money, czy śpiewający wodzirej Krzysztof Gdaniec. Największa część publiczności, z bohaterką imprezy – Anią Kodrycką na czele, czekała jednak na niezwykłe muzyczne duety. Prezydent Miasta Starogard Gdański Janusz Stankowiak razem z wokalistką Gosią Zielińską zaśpiewali utwór „Kołysanka” znany z repertuaru Patrycji i Grzegorza Markowskich. Dyrektor Starogardzkiego Centrum Kultury Ewa Roman z Dariuszem Szymańskim wykonali piosenkę Anny Jantar i Zbigniewa Hołdysa „Ktoś między nami”. Magdalena Kijak i Sławomir Hoduń z SCK zaśpiewali hit Maryli Rodowicz „Ale to już było”, a wiceprezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Kociewie” Ewa Sommerfeld i uczestnik licznych programów muzycznych, finalista „Voice of Poland” Przemek Radziszewski „Radość najpiękniejszych lat” z repertuaru Anny Jantar.

Wszystkie duety zebrały gorące oklaski, a potem przeprowadziły licytacje. Zdobyć można było m.in. kurs nauki języka angielskiego dla dziecka, voucher do salonu kosmetycznego, biżuterię, czy też obrazy, a nawet rzeźbę. Publiczność chętnie otwierała swoje serca i portfele.

Podczas imprezy zorganizowanej przez Starogardzkie Centrum Kultury mieliśmy też okazję podziwiać pokaz mody strażackiej, zjeść coś pysznego oraz skorzystać z usług kosmetycznych. O rozrywkę w Parku Nowe Oblicze zadbała Ochotnicza Straż Pożarna ze Starogardu Gdańskiego. Strażacy zaprezentowali m. in. cięcie samochodu specjalistycznym sprzętem, a także umożliwili chętnym obejrzenie panoramy Starogardu z wysokości.

Ania Kodrycka z Więckowych ma 32 lata. Jest mężatką i mamą 3-letniego chłopca. W marcu 2017 roku otrzymała diagnozę: nowotwór złośliwy kości piętowej – Mięsak Ewinga. Rozpoczęło się skomplikowane leczenie, kilka miesięcy chemioterapii. Niestety, konieczna była amputacja. W lipcu kobieta straciła nogę do poziomu podudzia. Niedawno okazało się, że doszło do rozsiewu choroby do płuc i wątroby. W tej chwili kontynuowane jest leczenie systemowe. Ania przeszła dotąd przez 14 serii chemioterapii. Nie wiadomo ile jeszcze przed nią, ale nie traci nadziei i czeka na poprawę wyników.

Ania marzy o odzyskaniu, choć w części, dawnej sprawności. Żeby było to możliwe, niezbędne jest kosztowne leczenie, rehabilitacja oraz zakup protezy, której cena to 22 000 zł. Dodatkowym obciążeniem finansowym jest konieczność regularnego dojeżdżania z Więckowych do Centrum Onkologii w Warszawie, czyli ok. 400 km.

– Dzisiaj jestem bardzo szczęśliwa. To niezwykłe, że tyle osób przyszło tu, żeby mnie wesprzeć. Czuję ich dobre fluidy i bardzo się cieszę, że bezinteresownie chcą mi pomóc. To niezwykłe. Zebrane pieniądze przeznaczę na leki, rehabilitację i dojazdy do Warszawy – tuż po koncercie powiedziała Ania Kodrycka.

Fot. Małgorzata Rogala