W trosce o lokalny biznes. Rozmowy w Gerdins Cable System

To już szósta wizyta władz miasta u lokalnego przedsiębiorcy. Prezydent kontynuuje spotkania, których celem jest poznanie specyfiki starogardzkich firm oraz ich potrzeb. 19 lutego br. skorzystał z zaproszenia Ewy Sulewskiej dyrektora zarządzającego spółki Gerdins Cable System.

Podczas piątkowej wizyty w siedzibie firmy Gerdins Cable System Januszowi Stankowiakowi towarzyszyli: jego zastępca do spraw techniczno-inwestycyjnych Przemysław Biesek – Talewski oraz Tadeusz Błędzki – Naczelnik Wydziału Inicjatyw Gospodarczych. Związek Pracodawców Starogardzki Klub Biznesu reprezentowała wiceprezes Elżbieta Rembiasz.

Skandynawski styl

Gerdins Cable System to firma ze 100% kapitałem szwedzkim. Jest jedną z 7 filii spółki, w tym jedyną w Polsce. Projektuje i produkuje wiązki kablowe, które wykorzystywane są w autobusach Scanii, maszynach rolniczych firmy KRONE, panelach, konsolach, sprzęcie elektronicznym marki Simens, sprzęcie medycznym, wózkach inwalidzkich, śmieciarkach, pociągach, a nawet w sektorze militarnym.

– Zaczynałam w 1999 roku praktycznie od zera – powiedziała Ewa Sulewska, przedstawiając gościom historię zakładu. W 2000 roku było nas 88 osób, a nasze obroty nie przekraczały 100 tyś zł. Dzisiaj firma zatrudnia 217 pracowników, a obroty sięgają 43 mln zł rocznie. Główna siedziba Spółki jest w Szwecji i stąd ten skandynawski styl w zakładzie – z uśmiechem dodała gospodyni. Spółka w sumie zatrudnia 400 osób, a to znaczy, że największym zakładem jest właśnie ten w Starogardzie Gdańskim.

Plany rozbudowy i nowe miejsca pracy

Obok informacji na temat technologii, produkcji i organizacji pracy podczas spotkania poruszono ważne kwestie, dotyczące rozszerzenia działalności spółki oraz odnowienia drogi dojazdowej – ul. Iwaszkiewicza. – Kilkanaście lat temu droga została utwardzona płytami, których koszt wówczas pokryła w 50% Spółka. Obecnie dojazd do zakładu wymaga renowacji, bo płyty się bardzo wysłużyły – alarmowała dyrektor firmy. Dodała też, że remont drogi ma ogromne znaczenie, gdyż główny szef Gerdins Cable System jest zdecydowany powiększyć zakład i jego produkcję.
– Oczywiście  to wiąże się z koniecznością pozyskania odpowiedniego terenu do rozbudowy. Na bezpośrednio przylegającej do zakładu ziemi znajduje się 39 garaży, które zajmują obszar wystarczający, by firma Gerdins Cable System mogła poszerzyć swoje hale produkcyjne o dodatkowe 1000 metrów kwadratowych – wyjaśniła dalej dyrektor. Wystarczy zburzyć te garaże i wybudować takie same lub o podobnym standardzie w innym miejscu, wskazanym przez Gminę – przekonywała, dodając, że odbudową tych garaży zajmie się spółka Gerdins Cable System. Na koniec podkreśliła, że oczekuje wsparcia władz miasta, gdyż działka, na której zlokalizowane są garaże, prawdopodobnie należy do Gminy Miejskiej. Jej jako pośrednikowi nie wypada podjąć rozmowy z właścicielami tych garaży, gdyż to może spotkać się z negatywnym odbiorem.

Prezydent zapewnił, że zajmą się sprawą, sprawdzą kto jest właścicielem działki i będą służyć pomocą tak, aby firma mogła się dalej rozwijać. – Zwłaszcza, że zależy nam na tym, aby miejsc pracy przybywało, a nie ubywało – podsumował Janusz Stankowiak. Poza tym  rozbudowa zakładu Gerdins Cable System nie tylko pobudzi lokalny rynek, zwiększając obroty rodzimych dostawców materiałów do produkcji wiązek kabli, ale jak zapewniła pani Dyrektor w perspektywie 5 lat powstanie dodatkowych 50 miejsc pracy. Na pytanie, ile Gmina ma czasu wiceprezydent Przemysław Biesek – Talewski usłyszał, że decyzja, czy firma zostanie w Starogardzie i rozbuduje się na wskazanym gruncie, czy zmieni w ogóle miejsce działalności, zapadnie pod koniec marca.

– Czasu jest niewiele – zaznaczyła gospodyni spotkania – tym bardziej cieszę się, że prezydent skorzystał z mojego zaproszenia i jest otwarty na współpracę. Aby lepiej zapoznać się z problemem, władze miasta obejrzały działkę, o której mowa, w terenie.

Dominacja kobiet i rodzinna atmosfera

To było owocne spotkanie w bardzo rodzinnej atmosferze. Ewa Sulewska pochwaliła się mocno rozbudowanym i dobrze funkcjonującym systemem wewnętrznej komunikacji i motywacji pracowników. Dodała, że muszą szukać sposobów, aby ściągnąć do siebie specjalistów, zwłaszcza inżynierów, a także zatrzymać wyszkolonych montażystów.

– Na starogardzkim rynku pracy ciągle brakuje specjalistów, a tym z Trójmiasta, nie zawsze odpowiadają warunki pracy, które mogę im zaproponować – poinformowała dyrektor firmy. Oczywiście współpracujemy z Powiatowym Urzędem Pracy i co ciekawe, aż 85% młodych ludzi, którzy podjęli u mnie pracę jako stażyści, otrzymało stałą umowę o pracę i pracuje do dzisiaj. Podkreśliła też, że ze względu na specyfikę produkcji zakład zatrudnia znacznie więcej kobiet. Na 217 pracowników 156 to kobiety, czyli 85% załogi. – Panie są dużo cierpliwsze, bardziej precyzyjne, dokładne i elastyczne – powiedziała Ewa Sulewska, a taka jest specyfika tej pracy.

Władze miasta miały okazję nie tylko poznać osobiście cały personel zarządzający, zobaczyli też, jak panie na produkcji radzą sobie z budową wiązek kabli. Podczas prawe trzygodzinnego spotkania goście dowiedzieli się wiele na temat specyfiki zakładu, zapoznali się z nowinkami technologicznymi, systemem kontroli jakości, zasadami magazynowania i wysyłki towaru. Zwiedzili halę produkcyjną na ul. Iwaszkiewicza jak i drugą, wynajętą przez firmę w 2015 roku w Kokoszkowach. Tam też zostali oprowadzeni i szczegółowo zapoznani z zasadami produkcji dużych wiązek kablowych i systemów okablowania, wykorzystywanych w motoryzacji i przemyśle.