Twórcze Kociewie zaprezentowało swoje dzieła

Ponad 20 wydawców prezentowało swoje publikacje podczas II Kociewskich Targów Wydawniczych w Starogardzie Gdańskim. Przez trzy dni od 2 do 4 września miłośnicy słowa pisanego spotykali się i rozmawiali z autorami, wydawcami i regionalnymi artystami. Na blisko 30 stoiskach, na których wystawcy prezentowali swój twórczy dorobek, można było kupić okazjonalnie ich książki i wyroby. W tym roku ze statuetką dużego kota oraz Grand Prix Publiczności Targi opuścił Michał Majewski za książkę pt. „Jadzia”.

Po raz drugi w pierwszy weekend września do stolicy Kociewia zjechali się najważniejsi twórcy, autorzy i wydawcy regionalni. Na blisko 30 stoiskach prezentowali swoje dzieła i wyroby.

– Idea Targów zrodziła się z potrzeby pokazania światu bogactwa twórczego, literackiego i artystycznego Kociewia – wyjaśnia organizator imprezy – Radosław Spychalski dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej. To też okazja do spotkania, wymiany  doświadczeń i podzielenia się dobrymi praktykami ludzi, którzy na co dzień oddychają słowem pisanym.

Ale nie tylko. W sobotnie przedpołudnie podczas dnia targowego każdy mieszkaniec mógł porozmawiać z autorami książek – m.in. Zofią Sumczyńską (Miecio Śmiecio), Michałem Majewskim (Jadzia), Krystyną Gierszewską ( Pory roku na talerzu), twórcami ilustracji do „Bajki o skórzeckim herbie” czy autorką kryminałów Agnieszką Pruską.

Krystyna Gierszewska oprócz swoich książek kulinarnych przywiozła też przetwory, o których ciekawie opowiadała zainteresowanym.

Krystyna Gierszewska
Krystyna Gierszewska

– Przepis na  mniszek lekarski, który przywiozłam, jest w mojej najnowszej książce „Pory roku na talerzu”. Wspomaga pracę wątroby i nerek, to doskonały środek na wiosenne oczyszczenie organizmu z toksyn – mówiła autorka. – Staram się zapisywać przepisy na potrawy, które sama wypróbowałam, od tych najstarszych, gdy jako dziecko uczyłam się gotować z moją mamą i babcią, do tych wymyślonych przeze mnie. Mam w swoich zbiorach wiele zeszytów już z pożółkłymi kartkami, zapisanych przez moich bliskich. Oczywiście wiele z tych przepisów urozmaiciłam lub zmodyfikowałam, dodając swoje własne pomysły.  Przygodę z pisaniem rozpoczęłam w 2010 roku od cieniutkiej czarno-białej broszurki pt. „Tradycyjne smaki Kociewia”. Bardzo szybko się rozeszła, co dało mi do myślenia. Postanowiłam tę pasję rozwinąć. „Pory roku na talerzu” to moja czwarta książka o tym, jak gotuje się na Kociewiu – dodała z uśmiechem.

Pani Krystyna zdradziła też sekrety doskonałego smaku niektórych potraw. – Dodając powidła śliwkowe do makowca sprawimy, że ciasto będzie bardziej soczyste. Podobnie możemy wzbogacić powidłami smak duszonej czerwonej kapusty – radziła.

IMG_9825

O swoich publikacjach z entuzjazmem opowiadali też wydawcy ze Słupska, Kościerzyny, Skórcza, Tczewa, Zblewa i Starogardu.

Spotkania umiliły występy Koła Gospodyń Wiejskich z Koteż i koncert poezji śpiewanej w wykonaniu Dariusza Szymańskiego & Marcina Bryji. Uczestnicy imprezy wysłuchali też fragmentu Quo vadis Henryka Sienkiewicza, w ramach akcji narodowe czytanie. Można było spróbować swoich sił w starej sztuce kaligrafii, a na najmłodszych czekała specjalna strefa zabaw z wieloma atrakcjami. Po raz pierwszy na targach pojawiło się książkowisko – czyli targowisko książki już przeczytanej. Zapoczątkowała je Marta Piechowska, która wystawiła na sprzedaż książki swojego dzieciństwa. Jak na targowisko przystało, na boisku Zespołu Szkół Zawodowych przy ul. Paderewskiego, na którym targi się odbywały, było gwarno, tłoczno i twórczo.

Dzień targowy podobnie jak w zeszłym roku zakończył się przyznaniem nagród w konkursie na najciekawsze publikacje Kociewskich Targów Wydawniczych. Statuetka dużego kota czyli Grand Prix KTW powędrowała do Michała Majewskiego za książkę pt. „Jadzia”. Książka uzyskała też największe uznanie wśród publiczności, a autor otrzymał nagrodę Grand Prix Publiczności. Drugie miejsce jury przyznało poecie – księdzu Józefowi Słupskiemu za tomik wierszy „Z dobrocią pod rękę”. Statuetkę średniego kota odebrał Lech Zdrojewski – wydawca twórczości księdza Słupskiego. III miejsce zdobyła książka „Miecio Śmiecio”, a najmniejszy kot trafił w ręce autorki – Zofii Sumczyńskiej. Wyróżnienia otrzymały: „Majątek Żukowskich w Lalkowych na Kociewiu” – Reginy Kotłowskiej oraz „A za mojej pamięci… Wojenne losy. Wspomnienia mieszkańców Nowego t. II” zespołu pod redakcją Zbigniewa Lorkowskiego, Marcina Tylmana i Katarzyny Tylman.

To były trzy udane dni targowe. Jak powiedział prezydent Stankowiak niewiele można spodziewać się po regionie, który epatuje tylko nazwą. Najważniejsi bowiem są twórcy. Bez nich region jest martwy. Kociewskie Targi Wydawnicze są dowodem na to, że Kociewie żyje. Pogratulował Miejskiej Bibliotece Publicznej za organizację, determinację i konsekwencję w przygotowaniu tego stałego już wydarzenia w naszym mieście.