Grudzień to czas na podsumowania. O tym, jaki był mijający rok 2020, jakie postawił wyzwania, jakie przyniósł sukcesy, co się zmieniło, a co sprawiło trudność rozmawiamy z prezydentem Starogardu Gdańskiego Januszem Stankowiakiem.
Jak Pan ocenia rok 2020 z punktu widzenia obywatela (mieszkańca Starogardu Gdańskiego) i prezydenta miasta? Z jakimi wyzwaniami przyszło się Panu jako włodarzowi miasta zmierzyć?
To był bardzo trudny rok. Kiedy się rozpoczynał nikt nie przypuszczał, z jak wielkim problemem przyjdzie się mierzyć obywatelom, samorządom i całemu krajowi. Wybuch pandemii koronawirusa i wprowadzone przez rząd obostrzenia praktycznie przekreśliły większość naszych osobistych planów związanych z życiem społecznym, towarzyskim i kulturalny, jak i tym, co planowaliśmy zorganizować na ten rok dla mieszkańców jako Miasto. Sytuacja wymusiła na nas zmianę podejścia do planowanych zadań, imprez, zmianę procedur oraz wprowadzenie nadzwyczajnych środków ostrożności.
Zmuszając nas do pozostania w domach, nie kontaktowania się z bliskimi, przyjaciółmi, stała się przyczyną wielu dramatów. Zamknięte na kilka miesięcy restauracje, bary, kluby, zakłady fryzjerskie i kosmetyczne, zakaz urządzania koncertów, spotkań masowych, konferencji i targów, zamknięcie teatrów, muzeów, domów kultury i bibliotek, cała ta społeczna izolacja sprawiła, że wielu ludzi z dnia na dzień pozbawionych zostało środków do życia, wielu straciło pracę, wielu musiało się przekwalifikować i szukać innego zatrudnienia.
Dodatkowo ograniczenie poruszania się tylko do miejsc w celu zaspokojenia niezbędnych potrzeb, zamknięcie sklepów, galerii, a przede wszystkim zamknięcie szkół, żłobków i przedszkoli zdezorganizowało życie wielu rodzinom. Nie wszyscy bowiem byli przygotowani na przejście w tryb nauczania online. Również w Urzędzie musieliśmy zmienić tryb naszej pracy dostosowując ją do wymagań i tak organizując, aby zapewnić mieszkańcom dostęp do usług przy zachowaniu wszelkich środków ostrożności. Skutki tego wszystkiego odczuliśmy praktycznie od razu. Pierwsze sygnały pojawiły się już w kwietniu, kiedy odnotowaliśmy znacznie mniejsze wpływy do budżetu z tytułu podatków CIT i PIT. Trzeba było natychmiast reagować. Błyskawicznie podejmować decyzje zarówno w kwestii zmian w zakresie planowanych na rok 2020 działań, jak i dotyczących pomocy dla mieszkańców (głównie seniorów) oraz przedsiębiorców, którzy najbardziej ucierpieli z powodu wprowadzonych obostrzeń.
Czy Pana zdaniem Miasto sprawdziło się w dobie kryzysu związanego z epidemią koronawirusa? Jak Pan ocenia z perspektywy czasu podjęte w tym roku decyzje i wynikające z nich działania?
Mam nadzieję, że się sprawdziło. Najlepiej ocenią to sami mieszkańcy. Nie wiem, czy zrobiliśmy wszystko, bo zawsze można przecież zrobić więcej, ale myślę, że zrobiliśmy tyle, ile mogliśmy. Wprowadzony w marcu przez rząd lockdown, był dla wielu z nas szokujący, gdyż nagle nasze życie jakby się zatrzymało. Liczne obostrzenia początkowo wywołujące sprzeciw, z czasem stawały się normą i trzeba było nauczyć się z nimi żyć. Jako gospodarz tego miasta, który czuje drzemiącą na nim odpowiedzialność, z miejsca wspólnie z moimi współpracownikami rozpoczęliśmy starania, by w miarę szybko i skutecznie przygotować mieszkańców do funkcjonowania w nowej rzeczywistości.
W związku z wprowadzeniem obowiązku zakrywania ust i nosa, poniekąd przewidując potrzeby i oczekiwania w tym zakresie, Starogard jako jedno z pierwszych miast w Polsce zapewniło wszystkim mieszkańcom maseczki ochronne, które otrzymali wprost do domów. Ta masowa akcja, która kosztowała wiele pracy i wysiłku szczególnie, jeśli chodzi o logistykę tego przedsięwzięcia, została bardzo pozytywnie odebrana przez starogardzianki i starogardzian. Oprócz tego Miasto włączyło się w wiele innych akcji, których celem było wyposażenie najbardziej potrzebujących z tzw. pierwszej linii frontu, w stosowne materiały ochronne. Kupiliśmy więc folię do produkcji przyłbic i bawełnę, z której wolontariuszki szyły maseczki. Zaopatrzyliśmy szpital w dwa respiratory, przedszkola, szkoły i miejskie jednostki w środki odkażające, dodatkowo przekazaliśmy do szkół zakupione z rządowych pieniędzy laptopy, które ułatwiły młodzieży naukę zdalną.
Zważając również na sytuację wielu przedsiębiorców, którzy na skutek epidemii zmuszeni byli do ograniczenia lub czasowego zawieszenia działalności gospodarczej, a nawet jej chwilowego zamknięcia, podjąłem decyzję o wprowadzeniu ulg w płatnościach czynszu w miejskich lokalach użytkowych oraz podatku od nieruchomości i środków transportu dla przedsiębiorców, których działalność ucierpiała wskutek szerzącej się w kraju pandemii koronawirusa. Z oferowanej pomocy skorzystało ok. 100 podatników na kwotę blisko 200 tys. zł. Stworzyliśmy też specjalną grupę na facebooku „Starogard – #walczyMY z koronawirusem”, aby ułatwić mieszkańcom znalezienie ważnych i wiarygodnych informacji na temat pandemii, publikowanych w Internecie przez organy państwowe, samorządowe, instytucje medyczne i specjalistów.
Ten rok sprawił, że praktycznie cała nasza działalność, za wyjątkiem prowadzonych inwestycji, przeniosła się do świata wirtualnego. To było dla nas nie lada wyzwanie. np. zorganizować wirualne dni miasta, aby dać mieszkańcom przynajmniej namiastkę tradycyjnego święta, które do tej pory tak hucznie obchodziliśmy.
Większość imprez w mieście została odwołana. Odbyły się tylko te, które dało się przenieść do wirtualnego świata. Wszyscy odczuliśmy brak wydarzeń sportowych i kulturalnych w mieście. Nie odbyły się coroczne tradycyjne biegi, nie było koncertów, wystaw, zabrakło plenerowej imprezy w Stadzie Ogierów, nie odbył się turniej tańca i wiele, wiele innych planowanych na 2020 rok atrakcji. Było to tym bardziej bolesne, że akurat w tym roku przypadła 100.rocznica powrotu Starogardu Gdańskiego do macierzy, z którą wiązaliśmy wiele nadziei, którą zamierzaliśmy wspólnie z mieszkańcami celebrować przez cały rok. Niestety nasze plany musieliśmy nieustannie weryfikować. Pandemia nauczyła nas wielu nowych rzeczy, ale też zmusiła do działań, które ani nie były zaplanowane ani wcześniej potrzebne, jak chociażby mycie i dezynfekcja przystanków autobusowych i elementów małej architektury. Wszystko to robiliśmy w trosce o zdrowie i bezpieczeństwo mieszkańców.
Wiele z tych działań, których celem jest walka z Covid-19, nie miały dotąd precedensu, stąd stanowią zadania niezwykle trudne, odpowiedzialne, wymagające mobilizacji oraz zrozumienia powagi sytuacji, w której znalazł się prawie cały świat.
Jaki będzie przyszły rok? Czego mieszkańcy mogą się spodziewać? Czy wiadomo już z jakimi skutkami pandemii Miasto będzie musiało się mierzyć w kolejnych latach?
Potwierdzeniem, tego że skutki pandemii, która dotknęła niemal wszystkich sfer naszego życia, już mają wpływ na naszą przyszłość, jest projekt przyszłorocznego budżetu miasta. Jego przygotowanie nie należało do łatwych. Samorządy odczuwają nie tylko skutki pandemii, ale też decyzji legislacyjnych podejmowanych przez rząd. Z jednej strony otrzymujemy od Państwa duże wsparcie na rozwój lokalnych inwestycji, z drugiej – narzucone przez rząd dodatkowe obowiązki zmuszają nas do znalezienia w budżetach środków finansowych na pokrycie wynikających z nich kosztów. Dla przykładu w prognozie na 2021 rok koszty na oświatę i wychowanie wzrastają o 10 mln zł, a subwencja oświatowa tylko o 2 mln zł. Te dane same mówią za siebie.
Mimo to patrzymy w przyszłość z wielkim optymizmem. Mamy wizję na to miasto i wiele planów z nią związanych. Ważne, że ten mijający rok, bardzo dla nas wszystkich ciężki, nie zahamował procesu inwestycyjnego, który postaramy się ponownie rozpędzić. Już w tej chwili przygotowujemy nową strategię, która wyznaczy kierunki rozwoju Starogardu Gdańskiego na następne lata i będzie podstawą do ubiegania się o nowe środki finansowe z Unii Europejskiej i programów rządowych. Jak dotąd udowodniliśmy, że Starogard ma ogromny potencjał w zdobywaniu pieniędzy z zewnątrz i z pewnością będziemy chcieli dalej go z powodzeniem wykorzystywać z korzyścią dla mieszkańców, aby czynić ich życie bardziej komfortowym i bezpieczniejszym.
A plany mamy ambitne: rozpoczniemy przebudowę dróg, mostu i parkingów w obrębie ulic Kanałowej, Sobieskiego, Tczewskiej i Owidzkiej, ruszymy z budową pełnowymiarowej sali sportowej przy PSP 8, a także rozpoczniemy budowę kompleksu rekreacyjno –wypoczynkowego z otwartymi basenami na Piekiełkach. Co więc czeka mieszkańców w przyszłym roku oprócz kolejnych zmian? Mam nadzieję, że przede wszystkim powrót do normalnego życia, bez nakazów, zakazów i ograniczeń. Oprócz zdrowia, tego życzę im najbardziej.