Opowieści o Singerze

Był pisarzem i dziennikarzem, z pochodzenia polskim Żydem. Tworzył głównie w języku jidysz. W 1978 r. Isaac Bashevis Singer otrzymał Nagrodę Nobla w dziedzinie literatury. Teraz jego portret zawisł obok innych polskich noblistów w auli I Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Skłodowskiej-Curie w Starogardzie Gdańskim. Oficjalnego odsłonięcia obrazu dokonała wnuczka Singera Meirav Hen. Tę uroczystą chwilę poprzedziło spotkanie z uczniami, podczas którego Meirav Hen oraz Remigiusz Grzela opowiadali młodzieży o nobliście.

– Moja relacja z dziadkiem nie była łatwa. Zresztą nie tylko moja, ale całej rodziny. Był człowiekiem zajętym głównie swoim pisaniem. Nie do końca umiał to pogodzić z życiem rodzinnym. Pamiętam, że zadawał bardzo dużo trudnych, dziwnych pytań. Dziwiło mnie to zwłaszcza, kiedy byłam młoda. Lubił pytać, dowiadywać się co myślimy na różne tematy – wspominała Meirav Hen.

Wnuczka Isaaca Bashevisa Singera Meirav Hen odsłania portet swojego dziadka.
Wnuczka Isaaca Bashevisa Singera Meirav Hen odsłania portet swojego dziadka.

– Cieszę się, że przyjechałam do Waszego miasta. Bardzo lubię wracać do Polski. Jestem tu minimum raz w roku. Obecnie mieszkam w Izraelu, ale jestem bardzo polska. W moich żyłach płynie sporo polskiej krwi. Czuję się Polką, a kto raz poczuje się Polakiem, ten zawsze nim będzie. Dlatego tym bardziej jestem szczęśliwa, że portret mojego dziadka zawiśnie obok innych portretów polskich noblistów – mówiła Meirav Hen.

– Moje zainteresowanie twórczością Bashevisa Singera zaczęło się właśnie w Starogardzie Gdańskim. Książki wypożyczałem w bibliotece I LO u pani Krystyny Graban albo kupowałem w księgarni Atena u pani Janikowskiej. Jego teksty nadal są w moim życiu obecne. Jestem kierownikiem literackim Teatru Żydowskiego w Warszawie, współorganizuję festiwal Warszawa Singera. To dla mnie bardzo ważny pisarz. Jestem szczęśliwy, że jego portret zawisł w mojej szkole. W szkole, z którą kiedyś miałem trudną relację, ale z którą teraz bardzo się przyjaźnię. To wspaniałe, że mogłem tutaj przywieźć wnuczkę Bashevisa Singera – powiedział Remigiusz Grzela, pochodzący ze Starogardu Gdańskiego dziennikarz, pisarz oraz dramaturg.

Beata Graban i Remigiusz Grzela siedzą przy stole na scenie.
Remigiusz Grzela w bardzo ciekawy sposób przedstawił historyczne fakty z życia Isaaca Bashevisa Singera. obok prowadząca spotkanie Beata Graban.

Spotkanie prowadziła nauczycielka języka polskiego w I Liceum Ogólnokształcącym Beata Graban. Uczniowie chętnie zadawali pytania. Portret noblisty namalował Józef Olszynka.

Fot. Małgorzata Rogala