Ludzie chcą słuchać literatury na głos

Wybitni aktorzy – starogardzianka Dorota Landowska i jej mąż Mariusz Bonaszewski w poniedziałkowe popołudnie 21 maja gościli w Miejskiej Bibliotece Publicznej. Przyjechali do Starogardu na zaproszenie Starogardzkiego Towarzystwa Przyjaciół Sztuki. Licznie zgromadzonej publiczności przeczytali fragmenty rozmów Wisławy Szymborskiej z Kornelem Filipowiczem na podstawie książki „Najlepiej w życiu ma twój kot. Listy”. W ich wykonaniu usłyszeliśmy też wiersze i prozę starogardzkich twórców.

– Czytało nam się fantastycznie. Odniosłam wrażenie, że byliśmy na równi uszczęśliwieni co publiczność – powiedziała Dorota Landowska. – Czułam pozytywną energię, która płynęła do nas z widowni. To zawsze pomaga aktorom. Tym bardziej, że jest to dla mnie bardzo sentymentalne spotkanie. W Starogardzie się urodziłam, tutaj chodziłam do szkoły i stąd wyjechałam na studia do Warszawy. Dzisiaj jest tutaj ze mną prawie cała rodzina, więc to naprawdę jest dla mnie wyjątkowy dzień. 

Znakomita polska aktorka Dorota Landowska,  pochodząca ze Starogardu Gdańskiego, czyta listy  Wisławy Szymborskiej do Kornela Filipowicza.

Mariusz Bonaszewski przyznał, że przyjechał do Starogardu oczywiście ze względu na żonę. – Tu jest jej miejsce – powiedział – Każdy przyjazd do rodzinnego miasta jest obciążony dużą emocją i ona dotyczy obu stron. Na widowni siedziało mnóstwo znajomych Doroty. Po czytaniu podchodzili do nas nauczyciele Doroty, przyjaciele, znajomi, koledzy ze szkoły, rodzina. Ja przeżyłem podobną sytuację trzy lata temu w Słupsku, skąd pochodzę. Takie spotkanie to jak sentymentalna podróż do przeszłości. Czasem te teksty, które czytamy, są mniej ważne, od relacji, jaka się tworzy między nami a publicznością, od tej ciszy na sali, tego zachwytu, to jest sedno takiego spotkania. To się tu właśnie dzisiaj wydarzyło.

Znakomity aktor Mariusz Bonaszewski  – prywatnie mąż Doroty Landowskiej czyta listy Kornela Filipowicza do Wisławy Szymborskiej.

Mariusz Bonaszewski w rozmowie z portalem 24starogard.pl podkreślił, że ludzie chcą słuchać literatury na głos. – W warszawie na głośne czytania do teatrów przychodzą tłumy ludzi. Zdarzyło mi się czytać Juliusza Słowackiego razem z Andrzejem Sewerynem dla 1100 osób. Czytaliśmy przez 5 godzin z przerwami i nikt nie wyszedł. Ludzie przychodzą i słuchają. Nie przeszkadza im, że się nic nie dzieje.

Aktorzy przeczytali też poezję i prozę starogardzkich twórców: Jolanty Steppun, Mateusza Bruckiego, Mieczysława Soroki-Korczyca, Agaty Dysarz, Marka Biegalskiego, Jana Majewskiego i Michała Majewskiego.

– To, że mogliśmy przeczytać utwory lokalnych twórców było wyjątkowe, tak dla nas, jak i pewnie dla autorów tych wierszy i prozy – powiedziała Dorota Landowska. – Dla wielu z nich być może to była swoista premiera, bo nie zawsze ktoś czyta ich wiersze, więc może czuli się dziwnie, ale wydaje mi się, że byli szczęśliwi. Po występie podziękowali nam bardzo – dodała aktorka.

Na widowni zasiedli autorzy wierszy i prozy, które przeczytali zaproszeni do Starogardu goście.

Landowska i Bonaszewski sami wybrali wiersze, które przeczytali. – Utwory dobraliśmy głosem serca – podkreśliła aktorka. Mariusz Bonaszewki przyznał, że od razu poczuł, że chce przeczytać opowiadanie Michała Majewskiego. Dodał jednak, że nie wszystkie wiersze należy czytać na głos, że czasem utwory lepiej wybrzmiewają, gdy czyta się je samemu.

Spotkanie z wybitnymi polskimi aktorami odbyło się z inicjatywy Starogardzkiego Towarzystwa Przyjaciół Sztuki. Dorotę Landowską i Mariusza Banaszewskiego zaprosili do Starogardu Zofia Sumczyńska i Michał Majewski.

Zofia Sumczyńska i Michał Majewski – inicjatorzy wieczoru z poezją w wykonaniu dwójki wybitnych polskich aktorów: Doroty Landowskiej i Mariusza Bonaszewskiego , przygotowali dla gości prezenty niespodzianki.

– Pomysł zorganizowania spotkania z Dorotą i Mariuszem zrodził się po naszym prywatnym spotkaniu w grudniu 2017 roku. Zdziwiłem się, że tak znakomita aktorka, w dodatku starogardzianka, nie była dotąd zapraszana. Postanowiłem to zmienić. Jakiś miesiąc temu przeczytałem na facebooku Doroty, że wybiera się z Mariuszem do Ustki i że będą tam czytać fragmenty listów Wisławy Szymborskiej i Kornela Filipowicza oraz poezję usteckich twórców. Bez wahania wspólnie z Zosią pojechaliśmy zobaczyć ich i posłuchać.  Pomyślałem wówczas, że byłoby fantastycznie zrobić podobne wydarzenie w Starogardzie. Wystąpiłem więc w roli „agenta” – jak to określiła Dorota i zaprosiłem ich do naszego miasta. Bardzo się cieszę, że się zgodzili i że starogardzka publiczność nie zawiodła. Przygotowaliśmy blisko 100 miejsc siedzących dla widzów. Tych miejsc zabrakło i sporo ludzi stało w tyle, żeby tylko posłuchać interpretacji Doroty i Mariusza – powiedział Michał Majewski. – To dowód na to, że Starogard potrzebuje takich spotkań. Czuję ogromną satysfakcje i radość z tego, że wspólnie z Biblioteką udało się nam je zorganizować – dodał Majewski.

W podziękowaniu za wyjątkowy wieczór z poezją gospodarze podarowali gościom ich portrety. Wykonał je członek STPS – Krzysztof Bagorski. Spotkanie zakończyło się wspólną rozmową przy kawie i ciastkach, które przygotowała Miejska Biblioteka Publiczna.

5 czerwca będzie można zobaczyć Dorotę Landowską w Teatrze Telewizji w spektaklu „Pożegnania” Stanisława Dygata w reżyserii Agnieszki Gilińskiej.