Mieszkanka miasta Starogard Gdański Krystyna Płaczek 22 października skończyła 100 lat. Z tej okazji odwiedził ją prezydent Janusz Stankowiak. Wspólnie z naczelnikiem Wydziału Spraw Obywatelskich Urzędu Miasta Beatą Tkaczyk-Kurkowską złożył Dostojnej Jubilatce najlepsze życzenia i podarował prezenty.
– Pani Krystyno, to dla mnie wielka przyjemność móc gościć dzisiaj u Pani i złożyć najlepsze życzenia z okazji 100. urodzin. To zdarza się naprawdę nielicznym. Podziwiam Pani znakomitą formę. Wiem, że jeszcze do niedawna z pamięci recytowała Pani daty urodzin wszystkich najbliższych. W Urzędzie Miasta mamy taką tradycję, że od kiedy mieszkaniec skończy 100 lat, odwiedzamy go w każde kolejne urodziny. Proszę więc się nas spodziewać – powiedział Prezydent Miasta Starogard Gdański Janusz Stankowiak.
– Bardzo dziękuję Panie Prezydencie za te odwiedziny. Trudno mi uwierzyć, że osobiście się Pan do mnie pofatygował. To olbrzymi zaszczyt. Cieszę się, że mogę Pana poznać osobiście. Coś niesamowitego, żeby Prezydent Miasta siedział ze mną przy stole – mówiła Krystyna Płaczek.
Pani Krystyna jest mamą radnego Rady Miasta Mieczysława Płaczka, który wraz z córką Agnieszką towarzyszył jej podczas wizyty gości. Opowiedział kilka rodzinnych historii, które przeplatają się z historią naszego miasta.
– Mama ma dwóch synów. Najpierw urodziłem się ja, a później mój brat Mirosław. Obecnie dzielimy się opieką nad mamą w ten sposób, że jeden miesiąc mama jest u mojego brata, a kolejny u mnie i tak na zmianę. Nie miała łatwego życia, bo jej młodość przypadła na okropne czasy II wojny światowej, podczas której została wywieziona do obozu przejściowego w Prabutach. Do dzisiaj wspomina jak razem z rodziną musiała opuścić dom przy ul. Chojnickiej – opowiadał Mieczysław Płaczek.
Pani Krystyna całe swoje życie zawodowe związała z handlem. Bardzo pomagała jej w tym świetna znajomość języka niemieckiego.
Dostojnej Jubilatce życzymy dużo zdrowia, jeszcze wielu sił i radości każdego dnia. Wszystkiego najlepszego.
Fot. Małgorzata Rogala