Każdy krok zostawia ślad

Do końca maja w Ratuszu Staromiejskim można oglądać wystawę zatytułowaną „Każdy krok zostawia ślad. Obuwie historyczne ze zbiorów Muzeum Archeologicznego w Gdańsku”. 15 marca odbył się wernisaż, który zgromadził około 80 osób.

Muzeum Archeologiczne w Gdańsku od ponad 30 lat prowadzi na jego terenie prace wykopaliskowe. W ich wyniku, udało się pozyskać największą w Polsce kolekcję obuwia. Dzięki ekspozycji w Starogardzie możemy prześledzić proces powstawania butów. Mamy szansę sprawdzić jak zmieniały się na przestrzeni wieków ich kształty i zdobienia, jaką rolę odgrywały w historii mody oraz jak funkcjonował gdański cech szewców. Nie mogło zabraknąć także informacji na temat konserwacji i rekonstrukcji obuwia archeologicznego oraz najbardziej charakterystycznych zniekształceń i śladów zużycia jakie na nim powstawały.

– Buty zakładamy codziennie. Osłaniają nasze stopy przed chłodem, wilgocią, chronią przed skaleczeniem. Inne ubieramy do pracy, do biegania, na przyjęcie, do ogrodu czy na grzyby. Zmieniamy je w zależności od pory roku. Niektóre, na przykład te od Manolo Blahnika, Jimmy Choo lub Christiana Louboutina, osiągają zawrotne ceny i są obiektem pożądania. Buty, zwłaszcza dla kobiet, to wyjątkowa częścią garderoby. Nic więc dziwnego, że amerykański projektant odzieży Kenneth Cole uznał, iż „Przeciętna kobieta zakochuje się 7 razy w roku. Tylko 6 przypadków to buty”. Swoistego rodzaju fetyszem są buty na obcasie, które dodają kobietom nie tylko kilku centymetrów wzrostu, ale przede wszystkim pewności siebie. Niezapomniana aktorka, ikona popkultury, Marylin Monroe stwierdziła nawet, że nie wie „kto wynalazł buty na wysokich obcasach, ale wszystkie kobiety zawdzięczają mu wiele” – mówiła Magdalena Wałaszewska, kustosz wystawy „Każdy krok zostawia ślad” w Starogardzie Gdańskim.

Kustosz wystawy, archeolog Magdalena Wałaszewska wita gości wernisażu. Obok dyrektor Muzeum Ziemi Kociewskiej Andrzej Błażyński.

Według pani Magdaleny warto cofnąć się do czasów, kiedy nie było jeszcze butów na obcasie i nie liczyło się czy były one „ładne”, ale czy były praktyczne. – W zapiskach z terenów cywilizacji chińskiej czy egipskiej można odnaleźć wzmianki o butach. Są one też wymieniane w Biblii. Do niedawna za najstarsze buty świata uznawano te, które miał na sobie „Człowiek Lodu”, czyli tzw. Ötzi. Został on znaleziony w Alpach przez dwójkę turystów, a czas jego śmierci oszacowano na 3300 rok p.n.e. Jeszcze starszy but został znaleziony w armeńskiej jaskini. Analiza radiowęglowa wykazała, że pochodzi on z okresu 3377-3627 r. p.n.e. Ma długość 24,5cm (rozmiar 37), więc nie wiemy czy należał do kobiety czy mężczyzny. Kolejnym przykładem praobuwia jest egzemplarz skórzanych sandałów odkrytych w okolicach Jerycha w Izraelu, w grobie wojownika, który został wydatowany na 3912-3777 r. p.n.e. Jednak najstarsze buty świata pochodzą z jaskini Research Cave w Ameryce Północnej. Liczą sobie około 7500 lat. Nie oznacza to jednak, że wcześniej nie noszono obuwia. Według badaczy ludzie już około 60000 lat temu zaczęli chronić swoje stopy przed zimnem, palącymi pisakami, ostrymi kamieniami – tłumaczy archeolog Magdalena Wałaszewska z Muzeum Ziemi Kociewskiej.

Na wystawie można zobaczyć m. in. buty „poulaine” lub „cracoves” z charakterystycznym wydłużonym, wąskim noskiem, który wypchany mchem lub włosiem unosił się ku górze. Zasada była jedna, im dłuższy nosek, tym wyższa pozycja osoby, do której należały buty. Jeśli nosek przekraczał pół metra długości, to chodzenie w takich butach było uciążliwe. – Boleśnie przekonali się o tym Krzyżacy w czasie bitwy pod Nikopolis w 1396 roku, kiedy to przydługie noski butów utrudniły im ucieczkę przez Turkami, co wielu przypłaciło życiem – mówi archeolog i współautorka wystawy Beata Ceynowa z Muzeum Archeologicznego w Gdańsku.

Na ekspozycji nie zabrakło również tzw. butów Tudorów, bardzo płytkich, płaskich, mocno wyciętych, z bardzo szerokim (kwadratowym lub zaokrąglonym) przodem. Ze względu na kształt noska podzielono je na trzy typy o jakże wdzięcznych nazwach: „krowia morda”, „niedźwiedzia łapa” czy też „buty rogate”.

– Jeśli chcecie Państwo dowiedzieć się kto nosił podkowy, a kto raki? Z czego wykonywano łyżwy w średniowieczu? Do czego służyły skórzane motylki? Serdecznie zapraszam do przekroczenia progu starogardzkiego Ratusza, ponieważ, jak głosi tytuł wystawy „Każdy krok zostawia ślad”, a ten krok sprawi, że od tej pory spojrzycie na swoje buty zupełnie inaczej – zachęca Magdalena Wałaszewska.

Fot. Magdalena Wałaszewska/Dariusz Wałaszewski