Kacper, Szymon i Nikodem, czyli potrójne szczęście

Na świat przyszli 20 marca. Pierwszy urodził się Kacper, drugi Szymon, a jako trzeci Nikodem. Są wielkim szczęściem, ale też wyjątkową niespodzianką dla swoich rodziców – Martyny Lange i Łukasza Gorczycy. Z okazji Dnia Dziecka starogardzkie trojaczki odwiedził Prezydent Miasta Janusz Stankowiak.

– Kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży zupełnie nie przypuszczałam, że czeka mnie tak wielkie zaskoczenie jak trojaczki. Najpierw wydawało się, iż noszę jedno dziecko. Później lekarz stwierdził, że jest dwoje. Potem jeszcze niczego mi nie mówiąc, chociaż miał już swoje przypuszczenia, skierował mnie do szpitala, gdzie potwierdzono, iż są to trojaczki. Towarzyszyło mi wówczas mnóstwo przeróżnych, ogromnych emocji. To wydawało się po prostu niemożliwe – wspominała Martyna Lange.

Na zdjęciu od prawej na kanapie: najstarszy Kacper na rękach u mamy, urodzony jako drugi, najspokojniejszy Szymon z tatą i najmłodszy Nikodem, którego trzyma ciocia.
Od prawej: najstarszy Kacper na rękach u mamy, urodzony jako drugi, najspokojniejszy Szymon z tatą i najmłodszy Nikodem, którego trzyma ciocia.

Mama trojaczków przeszła wiele badań. Na poród czekała leżąc w szpitalu. Była pełna niepokoju, ale wszystko skończyło się szczęśliwie. – Nie ukrywam, że ciąża to był dla mnie trudny czas. Jeszcze trudniejsze było czekanie aż dzieci wyjdą ze szpitala, oczekiwanie na to, kiedy już nie będą potrzebowały inkubatorów. Najdłużej przebywał w nim najmłodszy syn – Nikodem. Kiedy się urodził ważył zaledwie 840 g. Musi trochę przejść, bo ma niestety pewne problemy zdrowotne. Jesteśmy jednak dobrej myśli. Cały czas monitorujemy zdrowie wszystkich chłopców – opowiadała pani Martyna.

Cała rodzina mierzy się z licznymi wyzwaniami organizacyjnymi. Bardzo wiele czasu poświęca na dojazdy na badania, które dzieci przechodzą głównie w Gdańsku. Rodzice mają olbrzymie wsparcie w całej rodzinie. Babcia i ciocie pomagają w wielu czynnościach. Kiedy trzeba pozwalają młodym rodzicom wyspać się i trochę odpocząć.

Prezydent Miasta Janusz Stankowiak na rękach z najmłodszym z braci - Nikodemem, nazywanym przez rodzinę "Małym Wojownikiem"
Prezydent Miasta Janusz Stankowiak z najmłodszym z braci – Nikodemem, nazywanym przez rodzinę „Małym Wojownikiem”

– Pierwszy raz jako prezydent Starogardu mam okazję odwiedzić trojaczki. Ostatnie urodziły się w naszym mieście dziesięć lat temu. Serdecznie gratuluję rodzicom. To dla Was nie tylko ogromna radość, ale też mnóstwo wyzwań. Cudownie patrzy się na Wasze szczęście i otaczającą, wspierającą rodzinę. Wszystkim życzę wiele siły i zdrowia, które jest teraz szczególnie ważne dla Kacpra, Szymona i Nikodema – powiedział Prezydent Miasta Starogard Gdański Janusz Stankowiak.

Jak przystało na wizytę w Dniu Dziecka włodarz nie przyjechał z pustymi rękoma. Poza drobnymi upominkami chłopcy otrzymali rozkładane bujaczki, mama bukiet kwiatów, a tata list gratulacyjny.

Fot. Małgorzata Rogala