Małgosia urodziła się jako hipotrofik z szeregiem wad wrodzonych. Nie słyszy, nie mówi. Ma 6 lat i zaledwie 90 cm wzrostu. Jest jednak bardzo pogodną i wesołą dziewczynką. Potrzebuje wózek inwalidzki i aparat słuchowy, aby jej codzienne życie stało się łatwiejsze. Koszt zakupu tego sprzętu to 10,5 tys. zł. Każdego, kto zechce pomóc, zapraszamy 15 października do Kina Sokół na godz. 16.00 na finał akcji „Gramy dla Małgosi!”. Koncert i licytacje dla dziewczynki poprowadzą Jan Radzewicz i Ewa Landowska ze Starogardzkiego Centrum Kultury.
Zbieramy pieniądze na zakup dla Małgosi Samoszuk wózka inwalidzkiego i aparatów słuchowych! Gosia, chociaż ma 6 lat i tylko 90 cm wzrostu, wszystko lubi robić sama! Stąd nazwaliśmy ją Gosia „Samosia” Najbardziej kocha lale 🙂 Gonia – tak nazywają ją bliscy – urodziła się jako hipotrofik z szeregiem wad wrodzonych. Jej mama Ewa, licząc na pomoc wielu dobrych serc, postawiła wyzwanie „10,5 tys. zł w miesiąc”. Uruchomiła portal pomagaj.pl i prosi nas o pomoc. Dlaczego 10,5 tys. zł? Bo tyle potrzeba na zakup sprzętu potrzebnego Małgosi do rozwoju i sprawniejszego funkcjonowania. Pieniądze można wpłacać bezpośrednio na konto pomagaj.pl pod adresem: https://pomagam.pl/malgosisamoszuk lub licytować przedmioty na facebooku: https://www.facebook.com/MalgorzataSamoszuk/
Finał akcji odbędzie się 15 PAŹDZIERNIKA W Kinie SOKÓŁ o godz. 16.00. Wszystkich, którzy tego dnia zechcą przyjść i wspomóc Małgosię, czeka mnóstwo niespodzianek!
Tego popołudnia specjalnie dla Małgosi wystąpi Zespół „Dwa plus Dwa „. Zagrają chłopaki z The Saifty Pin. Do wspólnej zabawy w rytmach Zumby zagrzewać będzie Klub EstaFiesta. Będzie można podziwiać występy milusińskich ze starogardzkich przedszkoli, jak również tancerzy z Klubu Tańca Towarzyskiego IMPULS, HipHopu oraz Baletu. Nie zabraknie kiermaszu ręcznie robionych wyrobów, gorącej kawy i ciasteczek, a dla najmłodszych balonów i innych cudów wianków.
Do akcji włączyli się już nasi koszykarze z Polpharmy Starogard. W sobotę, 23 września Kociewskie Diabły spotkały się z Małgosią i jej mamą. Dziewczynka była zachwycona chłopakami i nie omieszkała z każdym przybić piątki. W dowód sympatii Farmaceuci zostawili jej piłkę do kosza z autografami, którą będzie można wylicytować podczas finału.
Nie bądźmy obojętni! Pomóżmy małej starogardziance! Liczy się bowiem każda złotówka!