W poniedziałek, 29 stycznia 2018 r. Stanisława Piątkowska skończyła 100 lat. Z tej okazji odwiedził ją prezydent miasta ze współpracownikami oraz członkowie zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej „Kociewie”.
– Pani Stanisławo, dzisiaj Pani wielkie święto. Skończyła Pani równe 100 lat. I to jeszcze w dniu urodzin Starogardu Gdańskiego. Z tej okazji życzę Pani przede wszystkim bardzo dużo zdrowia – powiedział prezydent Janusz Stankowiak.
Najlepsze urodzinowe życzenia pani Stasi złożyli także zastępca prezydenta ds. społecznych Maciej Kalinowski, naczelnik Wydziału Spraw Obywatelskich Urzędu Miasta Beata Tkaczyk-Kurkowska oraz członkowie zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej „Kociewie” Ewa Sommerfeld i Mieczysław Serocki.
Na urodzinach dostojnej jubilatki nie zabrakło również najbliższej rodziny. Huczna uroczystość jednak jeszcze przed nią. W sobotę 3 lutego przyjadą wszystkie dzieci, wnuki i prawnuki. A tych pani Stanisława doczekała się sporo. Urodziła 4 dzieci: Jerzego, Urszulę, Irenę i Ryszarda. Jerzy już niestety nie żyje. Pani Piątkowska ma 17 wnucząt (13 wnuczek i 4 wnuków) oraz 30 prawnuków. Niedługo na świecie pojawi się 31.
Kiedy dzieci pani Stasi zaczęły chodzić do szkoły, ona podjęła pracę zawodową. 22 lata przepracowała w Polfie, czyli obecnych Zakładach Farmaceutycznych Polpharma S.A. Gdy przeszła na emeryturę, z pasją pielęgnowała ogródek. – Zawsze lubiłam też szydełkować. Całej rodzinie zrobiłam ciepłe skarpety. Zajmowałam się tym jeszcze rok temu. Teraz trochę szwankuje mi już wzrok. Nie za bardzo mogę więc też czytać, ale oglądam telewizję. I to bez okularów – opowiada pani Stanisława.
– Mama do dzisiaj rządzi w kuchni. W ogóle mnie do niej nie dopuszcza. Ja zajmuję się tylko zaopatrzeniem – powiedziała córka jubilatki, pani Irena. Dodała jeszcze, że pani Stasia jest w domu główną księgową. Wszystkie rachunki musi mieć pod kontrolą.
Formy dostojnej jubilatce pozazdrościć mógłby niejeden człowiek młodszy od niej. Na przeżycie 100 lat w zdrowiu Stanisława Piątkowska ma następującą receptę – Trzeba dużo i chętnie pracować, wtedy czas ucieka bardzo szybko. Człowiek nie zdąży się obejrzeć, a tu nagle mija 100 lat – powiedziała.
Fot. Małgorzata Rogala