Ponad 400 zawodników wystartowało 16 czerwca w trzeciej edycji Lotto Triatlon Energy w Starogardzie Gdańskim. Wynikiem 4 godziny i 8 minut Mateusz Petelski z Gdańska ustanowił nowy rekord na dystansie 1/2 Iron Mana. Najlepszymi triathlonistami ze Starogardu okazali się Robert Czerwiak, Grzegorz Dymerski i Błażej Szwedowski.
Nie bez powodu zawody triathlonowie nazywa się starciem herosów. Tylko prawdziwych twardzieli stać na taki wysiłek. Prosto z wody przesiadają się na rowery i gnają przed siebie, by na koniec zrobić kilka lub kilkadziesiąt kilometrów biegiem. Największą nagrodą dla nich jest przekroczenie linii mety, bo to dowód na to, że mają w sobie moc. 16 czerwca na metę na Stadionie Miejskim im. Kazimierza Deyny w Starogardzie Gdańskim wbiegło 401 zawodników. Ostatni pokonał swój dystans w 6 godzin i 24 minuty.
Silna rywalizacja i fantastyczny doping
Pierwszy na mecie pojawił się Tomasz Spaleniak, który dystans ¼ IM pokonał w niespełna 2 godziny. Czasem 1:59:36 ustanowił nowy rekord, poprawiając wynik z zeszłego roku o blisko 4 minuty.
– Złamać dwie godziny na tym dystansie to jest bardzo dobrze. Trzeci raz startuję w Starogardzie i trzeci raz wygrywam, ale dzisiejszy sukces smakuje najbardziej – przyznał zwycięzca ¼ IM – Tomasz Spaleniak. – W dzisiejszych zawodach brało udział wielu znakomitych triathlonistów. Rywalizacja był ogromna. Musiałem mocno przycisnąć na rowerze, aby ich pokonać. Wcale nie byłem pewien, czy dojadę do stefy zmian jako pierwszy, ale się udało. Było przed kim uciekać, dlatego to zwycięstwo tak bardzo smakuje – dodał zadowolony triathlonista.
Drugie miejsce w ¼ IM wywalczył Paweł Reszke z Wejherowa, a na trzecim uplasował się Marek Biegała z Gdańska, który w zeszłym roku finiszował na 1/8 IM. Wśród pań jako pierwsza na metę wbiegła Rita Biskupska z Bydgoszczy, drugie miejsce zajęła Agnieszka Dudaniec-Tarkowska z Gdańska, a trzecie miejsce na podium zajęła Agata Włodkowska z Bydgoszczy.
Zawodnicy bardzo chwalili organizację zawodów. Podkreślili, że z roku na rok organizatorzy podnoszą poprzeczkę, jeśli chodzi o przygotowanie tras i organizację stref zmian.
– Bardzo dobra zmiana, jeśli chodzi o trasę biegową. Przez to, że biegliśmy przez centrum miasta, na trasie było więcej kibiców, którzy nas dopingowali. Czuliśmy od nich wielkie wsparcie. To bardzo ważne, bo na tym ostatnim etap rywalizacji, często siły są już na wyczerpaniu – dodał Tomasz Spaleniak.
Rekordowe czasy na wszystkich dystansach
Drugim rekordzistą tegorocznego Triatlonu był Mateusz Petelski z Gdańska. Przepłynął 1,9 km, przejechał na rowerze 90 km i przebiegł blisko 22 km w 4 godziny, 8 minut i 47 sekund. Tym samym o niespełna 2 minuty poprawił ubiegłoroczny wynik Pawła Miziarskiego z Redy i zwyciężył na dystansie ½ IM. Swój sukces zadedykował niedawno zmarłej teściowej doktor Marii Orlikowskiej – Płaczek, czym bardzo wzruszył czekającą na niego na mecie żonę Kasię.
– Od trzech lat staram się uczestniczyć w tych zawodach, ale zawsze mi coś ten strat uniemożliwiło. W tym roku się udało. Cieszę się podwójnie i z udziału i wygranej, bo osobiście to był dla mnie bardzo ważny występ i ważne zwycięstwo – powiedział krótko Mateusz Petelski.
Tuż za nim byli Andrzej Świderski z Kobyłki i Robert Wojnar z Torunia. Najlepszym starogardzianinem na tym dystansie okazał się Robert Czerwiak z Tri Team Polpharma, który na 61 startujących zajął 14 lokatę z czasem 4 godzin i 49 minut. Starogardzianin poprawił swój zeszłoroczny wynik o 18 minut.
Wśród największych twardzieli znalazły się też twardzielki. Jako pierwsza na metę wbiegła Katarzyna Kaczkowska ze Straszyna z czasem 4:56:52. Jedenaście minut później bieg ukończyła Marta Kalinowska-Biegała, trzecia była była Aleksandra Urbankiewicz z czasem 5:27:23.
W 1/8 IM od początku faworytem był Jakub Ruciński z Sopotu. On również nie zwiódł, poprawiając swój zeszłoroczny zwycięski wynik o 2 minuty. Trasę pokonał w godzinę i 7 minut. W odstępie 4 i 5 minut zaraz za nim na metę wbiegli Piotr Bronakowski z Olsztyna i Krzysztof Piernicki z Karczemki. Najlepszymi z pań były: Małgorzata Szczęsna z Gdyni, która do zwycięzcy straciła zaledwie 15 minut, Iwona Basara ze Starogardu Gdańskiego ze stratą 16 minut i Marta Dzienisz, która pokonała trasę w 1:2510. Drugim najlepszym starogardzianinem na tym dystansie był Marek Łaski.
Walka z własnymi słabościami
Dla jednych ten dzień był dniem bicia rekordów. Dla innych to była bezwzględna walka z własnymi słabościami i chęć udowodnienia sobie, że można więcej. Pot lał się strumieniami, były też łzy – radości i wzruszenia. Pan Zygmunt przebiegł 5,25 km o kulacha. Na ostatnich metrach do mety towarzyszyła mu uradowana żona.
– Jestem bardzo szczęśliwy, że udało mi się ukończyć 1/8 IM – powiedział pan Zygmunt – dziękuję za ten doping na ostatnich metrach. Cudowna atmosfera, cudowni ludzie, rewelacyjna trasa i świetna organizacja – dodał. – Człowiek zaraz czuje się młodziej.
Dla tych, którzy pamiętają zeszłoroczne zmagania wyjątkowego duetu – Rafała Butnego i chorej na porażenie mózgowe 10-letniej Pauliny, nie zdziwi fakt, że również tegoroczne zawody stały się dla organizatorów okazją do niesienia pomocy. Cześć pieniędzy z opłat startowych przekażą na kupno nowego wózka dla Paulinki.
Starogardzkie sztafety skazane na sukes
Podobnie jak na innych przystankach Triatlon Energy również w Starogardzie rywalizowały sztafety. Aż pięć na dystansie ½ IM , dziewięć na ¼ IM i jedna M.A.D. team na 1/8 IM. Na połówce dwa pierwsze miejsca wywalczyli starogardzianie. Polpharma TRI Team była o niecałe 6 minut lepsza od TRI Starogard Gdański, w którym zawodnicy trenują od 8 lat. Najlepszą na ćwiartce okazała się drużyna IceTeam, która zakończyła bieg z czasem 2:07:56, drugie miejsce zajęła sztafeta Endure Team (2:14:58) a na miejscu trzecim uplasowali się starogardzianie z TRI Starogard Gdański z czasem 2:27:16. Bezkonkurencyjna sztafeta na 1/8IM zakończyła zawody z czasem 1:10:35.
Oby więcej takich imprez
Uczestnicy Triatlon Energy Starogard Gdański doskonale się bawili, korzystając z przygotowanych dla nich basenów i stref odpoczynku. Chwalili też organizację zawodów.
– Nie było żadnych problemów w strefie zmian ani na trasach przejazdowych i biegowych – mówili. – Wymiana sprzętu odbywała się bardzo sprawnie i szybko. No i kibice dopisali. Wspaniały doping. Świetna atmosfera. Pogoda też nie zawiodła. Oby więcej takich imprez.
Trochę mniej zadowoleni byli kierowcy, bo jak wiadomo triathlon to bardzo wymagająca dyscyplina sportu. Od zawodników wymaga doskonałej kondycji i wszechstronności, od organizatorów umiejętności logistycznych. Mimo, że na czas trwania zawodów wiele ulic w mieście była nieprzejezdna, wielu mieszkańców uważała, że dla takich emocji, w ten jeden dzień w roku, stanie w korku czy poszukanie alternatywnych dróg przejazdu, nie powinno stanowić problemu. Zwłaszcza, że organizatorzy informowali o zmianach organizacji ruchu na portalach internetowych, w mediach społecznościowych i na antenie Radia Gdańsk.
fot. Magdalena Dalecka