Dżungla oczami Rafała Kośnika

Niemal wszystkie miejsca w Kinie Sokół zajęli miłośnicy opowieści o podróżach w najbardziej odległe zakątki świata. 1 marca za sprawą Rafa Kośnika przenieśli się w dziki świat krainy kanibali. Papua Zachodnia, bo właśnie o niej mowa, to prowincja w Indonezji obejmująca zachodnią część Nowej Gwinei. Stamtąd niedawno wrócił starogardzki podróżnik, który opowiedział o swoich przeżyciach z wyprawy.

Od samego początku zaciekawił licznie zebranych słuchaczy swoja historią. Jego ekstremalna wyprawa przepełniona była sporym ryzykiem oraz wieloma przygodami.

Nie wszystko szło gładko

Podróżnik z rozrzewnieniem opowiadał, że cała wyprawa nie obyła się bez kłopotów. Chociażby takich jak nieprzedłużenie wizy na planowane dwa miesiące a na miesiąc, czy wybuch czterech wulkanów podczas eskapady. Napotkanie 4 metrowych fal gdy przeprawiał się przez wodę nie ułatwiało przemieszczania, a wdrapywanie się na gigantyczny prom płynący do celu jego podróży, omal nie przypłacił życiem.

IMG_0118

Pomimo wszystkich przeszkód, wyprawę udało się kontynuować. Starogardzki globetrotter opowiadał o prymitywnych plemionach jakie poznał podczas przeprawy oraz o dziewiczej dżungli, która porażała swym pięknem.

Zachwycająca Papua

Tamtejsze tereny nie należą do łatwych, są górzyste i trudne do przemierzania. Miejsce to zachwyca swoją urodą, nie jest zdegradowane i zaśmiecone przez ludzi, gdyż nie mają oni kontaktu z cywilizacją. Wykorzystują to co mają pod ręką, czyli naturę – opowiadał.

IMG_0121

Tubylcy żyją tam w tradycyjny sposób – dodał. Nie noszą ubrań, a gdy są głodni polują. Żyją z dnia na dzień, wykorzystując to, co mają. Mimo, iż życie w dżungli jest trudne, to zjawiskowe widoki zapierają dech w piersiach.

Kanibal też człowiek

Rafał Kośnik przemierzył w 10 dni 600 kilometrów. Podczas tej wyprawy spotkał się z życzliwością mieszkańców wyspy oraz z poświęceniem z ich strony. Największą barierą był język. Łatwiej było nauczyć Papuasów słów po polsku niż podchwycić ich mowę. Niektóre z opowieści podróżnika z udziałem tubylców, brzmiały jak scenariusz fascynującego filmu przygodowego.

IMG_0061

Słuchacze podczas spotkania mogli obejrzeć sporo wspaniałych zdjęć oraz krótkich filmów z wyprawy. Dodatkowo, odważny starogardzianin zaprezentował ekspozycję unikalnych przedmiotów plemion Asmatów, Dani i Kamoro.

Dobre serce w silnym ciele

„Są tylko dwa dni w roku, kiedy nic nie może zostać zrobione. Jeden nazywa się wczoraj, a drugi jutro, więc dzisiaj jest właściwy dzień, żeby kochać, wierzyć i przede wszystkim żyć w pełni” – zacytował na koniec słowa Dalajlamy.

Bardzo szlachetnym gestem ze strony starogardzianina było zadedykowanie tego spotkania niepełnosprawnej Nince Żylińskiej. Każdy zainteresowany losem dziewczynki mógł zaoferować swoją pomoc.

Dziewicze lasy Amazonki

To nie ostatnie takie niesamowite spotkanie z Rafałem Kośnikiem. Kolejne, pt. „Piekielne piękno Amazonii” odbędzie się podczas wystawy z cyklu „Moje widzenie świata” w siedzibie Muzeum Ziemi Kociewskiej w Starogardzie Gdańskim 18 marca o godzinie 18:00.

Zapraszamy!