Prezydent miasta Janusz Stankowiak spełnił marzenie 13-letniego starogardzianina Marcelego Sobeckiego. Chłopak dostał profesjonalny mikrofon ze słuchawkami oraz zaproszenie na występ na scenie podczas Dni Starogardu.
19 stycznia br. podczas spotkania z prezydentem Marceli otrzymał swój wymarzony mikrofon, czyli w hiphopowym slangu – majk. Sprzęt zakupiła miejska spółka „Star –Wik”. Jej prezes Joanna Myślińska i Małgorzata Sobecka – mama chłopca też uczestniczyły w spotkaniu.
Wiara w marzenia czyni cuda
– Cieszę się, że możemy pomóc zdolnemu młodemu człowiekowi rozwijać jego pasję i talent. Jeśli profesjonalny mikrofon do nagrywania dźwięku był wielkim marzeniem Marcelego, tym bardziej cieszę się, że mogliśmy je spełnić – powiedziała prezes „Star –Wik”. Życzyła chłopcu, by ten sprzęt pomógł mu realizować siebie, a mamie pogratulowała zdolnego syna.
Prezydent przypomniał, że będąc w podobnym wieku jak Marcel, marzył o gitarze, której nie mógł długo dostać. Wie dokładnie co to znaczy. Dlatego bardzo się cieszy, że dziś razem z panią Prezes, która też kiedyś udzielała się muzycznie, mogą spełnić te marzenia. Życzył młodemu raperowi sukcesów i wielkiej kariery. – Niech ten majk Ci służy i pomaga przy tworzeniu kolejnych utworów – powiedział. Mam nadzieję, że usłyszymy je już za kilka miesięcy podczas Dni Starogardu.
Prezydent zaprosił Marcela na występ na żywo przed starogardzką publicznością. Młody artysta zaśpiewa na Rynku w pierwszy weekend lipca. Chłopak nie krył wzruszenia. – To ile piosenek mam przygotować na ten koncert – zapytał przejęty. Prezydent zapewnił, że wszystkie szczegóły występu omówią w późniejszym czasie. Młody raper bardzo podziękował. – To są prawdziwe cuda – powiedział z nieukrywaną radością w głosie. Zapytany, kto jest jego idolem odpowiedział, że najczęściej słucha zespołu „Firma”.
Wzruszona była też mama Marcelego.
– Zawsze wierzyłam w mojego syna i nadal wierzę – powiedziała pani Małgorzata. Wiem, że jest dobry, że ma talent. Potrafi wnikliwie obserwować świat i go opisywać. Już w tej chwili prawie 100 osób na facebooku zadeklarowało chęć zobaczenia Marcela na scenie. Wszyscy bardzo przeżywamy, że prezydent zainteresował się historią mojego syna i postanowił pomóc w realizacji jego marzeń. Naprawdę jesteśmy ogromnie wdzięczni – podziękowała mama chłopca.
Hip hop sposobem na życie
O historii Marcelego Sobeckiego pisały na początku roku wszystkie lokalne media. Chłopak ma 13 lat. Mieszka z mamą i trójką rodzeństwa w dwupokojowym mieszkaniu w bloku. Ich sytuacja materialna jest trudna. Wszyscy w rodzinie chorują przewlekle, a leczenie i rehabilitacja dużo kosztują. Marcelego wyróżnia pasja i miłość do muzyki. Rap jest dla chłopca całym światem. W swoich piosenkach opowiada o sobie, o trudnej sytuacji w domu, o chorobach, które utrudniają życie, o agresji z która się spotyka i braku akceptacji wśród rówieśników. Śpiewa o tym co widzi, czego doświadcza i co czuje. Rap to ten styl muzyki, który pozwala mu najskuteczniej wyrazić swoje emocje. Chciałby w przyszłości zostać słynnym artystą. Toteż na pożegnanie Marceli podziękował w swoim stylu – nawijką z własnym bitem…