EGA. Od wkrętaka do narzędzi stołowych

Nie ma chyba rodzaju narzędzia, których firma EGA nie miałaby w swoim asortymencie. Sprawdził to prezydent Janusz Stankowiak, który 13 marca był gościem właścicieli firmy Ewy i Adama Gudalewskich. Była to jego pierwsza wizyta z cyklu spotkań z lokalnymi przedsiębiorcami w tej kadencji.

Spotkania w siedzibach lokalnych biznesmenów prezydent Janusz Stankowiak zapoczątkował w listopadzie 2015 roku. Do tej pory odbyło się ich ponad 30.

– Te spotkania są dla mnie doskonałą okazją do poznania różnych lokalnych branż, ich specyfiki i potrzeb. Mam możliwość porozmawiać z właścicielami bądź prezesami firm o ich problemach, planach rozwojowych, o biznesie w ogóle i oczekiwaniach wobec władz samorządowych. Zamierzam te spotkania kontynuować – powiedział prezydent.

Pierwszą firmą, którą prezydent odwiedził w nowej kadencji była firma EGA z siedzibą w Nowej Wsi. W spotkaniu, które odbyło się 13 marca br., towarzyszył mu Grzegorz Borzeszkowski – prezes Starogardzkiego Centrum Biznesu Związku Pracodawców.

Firma EGA istnieje od 1997 roku. Obecnie zatrudnia ok. 130 osoby

Tym razem spotkanie zaczęło się nietypowo od zwiedzenia zakładu. Goście zobaczyli dział sprzedaży detalicznej, biura oraz dział programowania. Największe jednak wrażenie wywarły na nich magazyny składowania i pakowania towarów, które przyrównali do Ikei.

28 lat na Rynku

Firmę EGA założyli Ewa i Adam Gudalewscy będąc jeszcze studentami w 1991 roku, ale fizycznie na mapie Starogardu pojawiła się w 1997 roku Pierwsza jej siedziba mieściła się przy ulicy Grunwaldzkiej. Dzisiaj to duże przedsiębiorstwo, które zatrudnia blisko 130 osób. Jego tajemnice odkrywa pomału drugie pokolenie, nająć mu znamię firmy rodzinnej.

EGA produkuje i sprzedaje narzędzia ręczne, elektronarzędzia oraz odzież ochronną. Ma 8 własnych opatentowanych marek, pod którymi sprzedaje swoje wyroby, m.in. Higo – niedrogich narzędzi ręcznych oraz elektronarzędzi, dedykowanych gospodarstwom domowym oraz majsterkowiczom, Draumet – narzędzi do zadań specjalnych, Forester – solidnych narzędzi ogrodowych czy największą i najbogatszą gamę narzędzi – Faster Tools.

Firma EGA ma w swoim asortymencie ponad 12 tys. produktów – od prostego wkrętaka do narzędzi stołowych a także odzież ochronną

– Tak naprawdę nie ma chyba rodzaju narzędzia, poza tymi specjalistycznymi – stricte precyzyjnymi, którego nasza firma by nie miała w swoim asortymencie. Aktualnie mamy na stanie 12 600 produktów – powiedział właściciel firmy.

Adam Gudalewski przedstawił gościom procedurę brandowania marki, zdobycia stosownych certyfikatów oraz problemy z tym związane. – O ile w Polsce nie mamy trudności z zastrzeżeniem marki, tak w krajach UE, z którymi współpracujemy, liczy się data przystąpienia kraju do Unii. W praktyce to oznacza, że nowy brand zarejestruje nie ten, kto go faktycznie wymyślił jako pierwszy, tylko ten, którego kraj wcześniej przystąpił do Unii. Więc jeśli Hiszpanie wymyślą coś, co my już stosujemy w Polsce od jakiegoś czasu, to w Europie oni będą mieli pierwszeństwo, jeśli chodzi o uzyskanie patentu – wyjaśniał biznesmen.

Polska, Europa i Azja w zasięgu

Swoje produkty EGA sprzedaje w całej Polsce poprzez 37 przedstawicielstw oraz w 27 państwach na świecie – głównie europejskich. Współpracuje też Chinami, Tajwanem, Austią, Niemcami, Włochami, Francją, gdzie odbywa się produkcja ich wyrobów. Ma też na terenie Polski 72 sklepy patronackie, które zaopatruje w narzędzia w 90%. Cały towar produkuje według własnych wzorów. Opracowała i opatentowała też własny program sprzedażowo – zakupowy.

Towar rozłożony jest w magazynach na 12 tys. palet

– Konieczne było opracowanie programu, który ułatwiłby nam poruszanie się w tak szerokim asortymencie, a jednocześnie gwarantował profesjonalną obsługę naszych klientów – objaśniał dalej Adam Gudalewski. – W tej chwili towar rozłożony jest na ponad 12 tysiącach palet w magazynie. Na stanie mamy asortyment od prostego wkrętaka do narzędzi stołowych, narzędzia elektryczne, spalinowe oraz akumulatorowe. Prowadzimy sprzedaż elektronarzędzi akumulatorowych pod nazwą „Hurry up”. Klient kupuje jeden akumulator, jedną ładowarkę i tylko wymienia potrzebne mu body narzędzia – dodał.

Adam Gudalewski – szef firmy EGA –  pokazał gościom dla porównania buty ochronne uszyte w Chinach i Polsce.

Goście dowiedzieli się też wiele na temat współpracy firmy EGA z Chinami. – W ostatnim roku koszty produkcji w Polsce wzrosły o 12%. Dlatego bardziej opłaca nam się produkować narzędzia za granicą np. w krajach UE. To dotyczy też odzieży ochronnej. Buty czy ubrania szyjemy w Chinach i w Europie. Oczywiście zgodnie z certyfikatami jakości. Sytuacja na rynku polskim wymusza na nas konieczność nieustannego zwiększania obrotów i na tym skupiamy nasza uwagę, jeśli chodzi o plany na przyszłość – poinformował gospodarz.

Dobro zawsze wraca

Podczas spotkania władze miasta nie omieszkały zapytać przedsiębiorcy o bolączki i sprawy, które utrudniają rozwój firmy. W odpowiedzi usłyszeli, że największym problemem tej branży jest nieuczciwa konkurencja, wypuszczanie na rynek produktów nieatestowanych bez polskich instrukcji obsługi, brak kadry inżynierskiej i programistów oraz ciągle kulejąca współpraca lokalnych firm.

Właściciele firmy EGA  – Ewa i Adam Gudalewscy chętnie angażują się w akcje charytatywne i wspierają lokalne organizacje.

Grzegorz Borzeszkowski zaprosił właścicieli firmy EGA na spotkanie dotyczące projektu unijnego pn. „Firmy rodzinne”. – To nowa propozycja współpracy. Wiele ciekawych pomysłów na obsługę lokalnych firm rodzinnych – powiedział.

Firma Ewy i Adama Gudalewskich znana jest też w Starogardzie ze swojej dobroczynności.

– Wspieramy wiele starogardzkich akcji, imprez i wydarzeń – powiedziała właścicielka. – To wynika z solidarności z lokalną społecznością, ale też z potrzeby serca. Nauczono nas w domu, że dobro zawsze wraca, często pomnożone.

fot. Magdalena Dalecka