Nie wiadomo czy bardziej smak bursztynowego trunku czy zapowiedź dobrej muzyki przyciągnęły tłumy starogardzian na VI Festiwal Piwa. Jedno jest pewne sobotni wieczór (8.09) dla gości Browaru Kociewskiego był pełen atrakcji. Organizatorzy zadbali nie tylko o świetnych wykonawców, ale też atmosferę biesiady pełną niespodzianek i humoru.
W sobotnią noc, 8 września nad Starogardem można było zobaczyć setki białych balonów szybujących po niebie. Uczestnicy VI Festiwalu Piwa wspólnie z Andrzejem Krzywym zaśpiewali piosenkę „Moje miasto nocą”, na koniec której wypuścili balony w przestworza. Taką niespodziankę przygotowali dla festiwalowych gości organizatorzy imprezy – właściciele Hotelu REN i Browaru Kociewskiego oraz zespół De Mono. Przez prawie dwie godziny muzycy bawili zgromadzoną pod sceną publiczność, śpiewając swoje największe przeboje.
Ich koncert poprzedziły występy starogardzkich zespołów – The Safety Pin i Canto. Podczas gdy pierwsi uderzyli w tony bardziej rockowo-balladowe, drudzy swoim repertuarem zaprosili publiczność do tańca. Do historii przejdzie ich szalony wąż ze skrzynkami wypełnionymi pustymi butelkami, na których wygrywali rytm, który muzycy z Canto uzupełniali melodią i śpiewem.
Hotel Ren już po raz szósty zaprosił miłośników złocistego trunku do wspólnego świętowania. Pierwsze trzy edycje Festiwalu organizowane były nad jeziorem w Iwicznie na terenie Zajazdu Ren. Trzy lata temu, kiedy swoją działalność rozpoczął Browar Kociewski, impreza przeniosła się do Starogardu Gdańskiego.
Ci, co pierwsi przyszli na imprezę mieli okazję obejrzeć znakomity występ kociewsko-kaszubskiej Orkiestry Dętej pn. Torpeda. Towarzyszył im pokaz tańca w wykonaniu starogardzkich cheerleaderek SKS Polpharma. Tuż przed oficjalnym rozpoczęciem festiwalu muzycy zaintonowali Hymn Polski. Wszyscy wspólnie odśpiewali dwie pierwsze zwrotki na znak solidarności z obchodzoną w tym roku 100.rocznicą odzyskania przez Polskę niepodległości. Jednak jak przystało na prawdziwy festiwal piwa, właściwa impreza rozpoczęła się od odszpuntowania pierwszej beczki. Dokonał tego prezydent miasta Janusz Stankowiak wspólnie z właścicielem Hotelu REN Romanem Chajewskim.
– Nie byłoby tego Festiwalu, który stał się w Starogardzie chyba największą imprezą wieńczącą koniec lata, gdyby nie piwo – powiedział prezydent Stankowiak. – Nie byłoby jednak tego piwa, gdyby nie odpowiedni ludzie. Pan Roman Chajewski i cała jego rodzina mieli pomysł i odwagę by go zrealizować. Bardzo im za to dziękuje. Dziękuje też za to, że czują odpowiedzialność społeczną biznesu. Cieszę się, gdy starogardzcy przedsiębiorcy się bogacą, a jeszcze bardziej się cieszę, kiedy dzielą się tym dobrem z lokalną społecznością. M.in. poprzez organizację takich własnie imprez, których chcielibyśmy w Starogardzie jak najwięcej, bo naszych przedsiębiorców stać na to. Jeszcze raz bardzo dziękuję, gratuluję i życzę powodzenia – zakończył prezydent.
Roman Chajewski podkreślił, że zarówno piwo, które tu warzą, jak i to święto, które organizują od 6 lat, służy przede wszystkim promocji Starogardu Gdańskiego – stolicy Kociewia, jak i całego regionu. Zachęcił wszystkich zebranych do kosztowania i promowania nie tylko kociewskiego browaru, ale wszystkich regionalnych produktów, których na rynku jest coraz więcej. Przy okazji podziękował prezydentowi miasta i całej ekipie rządzącej za promowanie i wspieranie Kociewiaków w ich rozwoju oraz za to, że Starogard tak dynamicznie się rozwija i zmienia na korzyść. – Jako mieszkaniec Starogardu jestem dumny z tych zmian, bo gdy się skończą, będziemy mieli się czym pochwalić, będziemy mieli co pokazać naszym gościom i gdzie ich zaprosić – powiedział Roman Chajewski.
Podziękował też wszystkim gościom, którzy przyszliście na starogardzkie święto piwa. – Dziękuję za to, że jesteście naszymi klientami, że tak chętnie nas odwiedzacie i korzystacie z naszej oferty. Zawsze jesteście tu mile widziani. Obiecuję, że dopełnimy wszelkich starań, abyście tak właśnie się czuli i byli zadowoleni – zakończył właściciel Hotelu REN.
Spotkanie przy kociewskim browarze prowadził Maciej Bąk z Radia ZET. Dał się zapamiętać nie tylko jako świetny konferansjer, ale również znakomity wodzirej i organizator zabawnych konkursów, których tematem przewodnim było oczywiście piwo.
fot. Magdalena Dalecka