11 listopada cała Polska świętowała Narodowy Dzień Niepodległości. Ulicami miasta Starogard Gdański przeszedł z tej okazji Marsz Ku Wolności. Prowadziła go Orkiestra Dęta Starogardzkiego Centrum Kultury. W asyście Kompanii Honorowej 9 Braniewskiej Brygady Kawalerii Pancernej i z towarzyszeniem Kawalerii Szwadronu 2. Pułku Szwoleżerów Rokitniańskich szli w nim przedstawiciele władz miasta, powiatu i gminy, poczty sztandarowe najważniejszych instytucji oraz szkół, reprezentacje przedsiębiorców, organizacji, a także wielu mieszkańców miasta.
Na zaproszenie Prezydenta Miasta odwiedzili nas posłanka na Sejm RP Magdalena Sroka oraz senator RP Ryszard Świlski. Podczas uroczystości w Parku Miejskim przemówienie okolicznościowe wygłosił Prezydent Starogardu Gdańskiego Janusz Stankowiak.
– „Listopad to dla Polski niebezpieczna pora” – pisał narodowy poeta Stanisław Wyspiański. A było tych historycznych listopadów kilka, od XVIII wieku po wiek XX, z największym, tym listopadowym w 1830 roku i tym z 5 listopada 1916 – „manifestem dwóch cesarzy” proklamującym niepodległość. A każdy z nich osnuty był narodową żałobą, poczuciem klęski, widmem niepewnej wolności. Dopiero listopad 1918 roku zaprzeczył tej opinii. Wtedy to Polacy przeżyli najpiękniejszy listopad w całej swojej historii. Wszak 104 lata temu Polska zmartwychwstała – wskrzeszona po długiej niewoli zaborczej. Jak się to wówczas już powszechnie mówiło – ona „wybuchła” – rozpoczął Prezydent Miasta Starogard Gdański Janusz Stankowiak.
– Ten historyczny przełom nie był jednak zaskoczeniem, chociaż nastąpił w okolicznościach zgoła odmiennych od tych, do jakich porywali się Polacy wobec swoich zaborców. Wszystkie dotychczasowe wysiłki zbrojne narodu polskiego wybicia się na niepodległość jednak zawiodły. Chociaż nie brakowało nam rozumnych polityków, zdolnych przywódców, dzielnych i ofiarnych żołnierzy oraz powstańców – dopiero upadek trzech zaborczych potęg, które ongiś nasz byt państwowy unicestwiły i naród utrzymywały w niewoli, pozwolił wydobyć sprawę polską wobec świata. Konflikt wojenny podzielił Europę. W tym zachwianiu dotychczasowych sojuszy i nieuchronnym rozpadzie dotychczasowych mocarstw, szansa na niepodległość Polski stała się realna. W dniu podpisania rozejmu i zakończenia działań frontowych w tej wojnie, która w ciągu 52 miesięcy walk uśmierciła prawie 10 milionów żołnierzy (w tym 500 tys. Polaków w armiach zaborczych) nie licząc ludności cywilnej – w tym dniu Polska powracała do życia. I to już nie w tragizmie bratobójczych zmagań i przelewu krwi, lecz w pokojowym akcie tak różnym od tradycji przejmowania władzy. W takich okolicznościach z magdeburskiego więzienia powrócił do Warszawy Józef Piłsudski, aby bez przeszkód objąć ster władzy w państwie. Dziejowy ten zwrot odmienił los Polaków, przywracając ich niepodległej Ojczyźnie, w której Naród ponownie stawał się wolny. Co więcej, dzięki umiejętnej polityce Komitetu Narodowego Polskiego i jej lidera, Romana Dmowskiego, odrodzona Polska znalazła się u boku zwycięzców, mogąc tym samym skutecznie strzec swych interesów i dochodzić swoich praw – kontynuował.
– Oby więc to dziedzictwo nadal inspirowało do przodowania w Zjednoczonej Europie, a najlepsze wzory służby narodowi i Ojczyźnie – czerpane od Ojców naszej państwowości – realizowały się mądrze ku pożytkowi wspólnemu. W dniu narodowego święta życzymy tego Polsce i wszystkim Polakom – zakończył Prezydent Miasta Janusz Stankowiak.
Delegacje złożyły wiązanki kwiatów przy tablicy upamiętniającej powrót Starogardu do Państwa Polskiego. W imieniu władz miasta zrobili to prezydent Starogardu Gdańskiego Janusz Stankowiak oraz jego zastępcy Maciej Kalinowski i Tadeusz Błędzki. Podczas Pikniku Niepodległościowego można było zjeść gorącą grochówkę i napić się ciepłej herbaty.
Fot. Małgorzata Rogala