17 lutego UKS „Kociewie” świętował 15-lecie istnienia. Zorganizowane z tej okazji obchody odbyły się w Miejskiej Hali Sportowej im. A. Grubby. Zgromadziły obecnych i byłych zawodników, trenerów, rodziców, sponsorów oraz sympatyków klubu.
– Dzisiaj jest dla nas wyjątkowy dzień. Jestem szczęśliwa, że tak licznie przybyliście Państwo świętować z nami jubileusz. Trudno uwierzyć, że to już 15 lat. Dziękuję moim rodzicom, bo to oni pierwsi zauważyli moje zamiłowanie do akrobatyki i uwierzyli, że może to być moja przyszłość. Serdecznie dziękuję wszystkim naszym sponsorom. Bez Państwa wiele wyjazdów, zawodów nie byłoby możliwych. Dziękuję rodzicom naszych zawodników. Wasza rola jest nieoceniona. Dziękuję trenerom: Jarosławowi Dahm, Agnieszce Libiszewskiej, Marcie Kisiel. Od niedawna do naszego grona dołączyła również Oliwia Liss. Bardzo dużą rolę pełnią także Dominika Fojut oraz Paweł Kraiński, którzy łączą swoje treningi z pomocą trenerom w wyszkoleniu zawodników początkujących. Dziękuję rodzinom trenerów, które dzielnie ich wspierają, a nie zawsze jest łatwo, bo na zawody wyjeżdżamy czasami nagle – mówiła założycielka i wiceprezes UKS „Kociewie” Agnieszka Szweda-Princ.
– Obecnie w klubie trenuje około 150 zawodników na różnym poziomie wyszkolenia. Jestem z nich bardzo dumna. Wielu zajmuje czołowe miejsca na ważnych zawodach – dodała Agnieszka Szweda-Princ.
Klub przygotował podziękowania, kwiaty i pamiątkowe statuetki, które były wyrazem wdzięczność za wsparcie. Otrzymali je m.in. Prezydent Miasta Starogard Gdański Janusz Stankowiak i Przewodnicząca Rady Miasta Anna Benert.
– Jak Państwo dobrze wiecie naszemu miastu od lat przyświeca hasło „Tu rodzą się gwiazdy”. Wasz klub jest tego doskonałym przykładem. Od 15 lat szlifujecie diamenty. Niektóre już pięknie błyszczą, inne z pewnością będą błyszczeć w przyszłości. Gratuluję konsekwencji w działaniu i życzę jeszcze wielu hucznych jubileuszy. Wszystkiego dobrego – powiedział prezydent Starogardu Janusz Stankowiak.
Goście obejrzeli niezwykle pokazy akrobatyczne, w tym na szarfie oraz na kole, wzięli udział w licytacjach, mieli też okazję kupić słodkości i pamiątki.
Fot. Małgorzata Rogala