Kazimierz Kropidłowski to jeden z najbardziej utalentowanych sportowców wywodzących się z Kociewia. Dwukrotnie reprezentował Polskę na Igrzyskach Olimpijskich. Był Wicemistrzem Europy i dwa razy Mistrzem Polski w skoku w dal. Karierę zaczął w Starogardzkim Klubie Sportowym. 20 grudnia w dwudziestą rocznicę śmierci odsłonięta została upamiętniająca go tablica.
Ta wspaniała pamiątka została umieszczona oczywiście przy wejściu na Stadion „Włókniarz”. Obiekt także nosi imię pana Kazimierza. Z wnioskiem o nazwanie stadionu sportowego przy ul. Harcerskiej w Starogardzie Gdańskim imieniem Kazimierza Kropidłowskiego i wykonanie tablicy pamiątkowej wystąpił Stanisław Kubkowski.
– Jeszcze zanim zaczęto modernizację Włókniarza myślałem o tym, aby nazwać to pierwsze w Starogardzie boisko imieniem Kazimierza Kropidłowskiego – powiedział inicjator. – Uznałem, że jeden z najlepszych polskich skoczków w dal, urodzony w Starogardzie, z całą pewnością zasłużył na bycie patronem tak ważnego dla miasta obiektu sportowego. W ten sposób okazujemy szacunek naszemu olimpijczykowi, a jednocześnie podtrzymujemy bogate tradycje sportowe Starogardu – mówił Stanisław Kubkowski.
– Bardzo się cieszę, że akurat dzisiaj, równo dwadzieścia lat od śmierci Mistrza odsłaniamy upamiętniającą go tablicę. W pełni mu się ona należy. Starogard Gdański nie zapomina o takich ludziach i ich sukcesach – podczas odsłaniania tablicy powiedział Stanisław Kubkowski.
Kazimierz Kropidłowski urodził się 16 sierpnia 1931 r. w Starogardzie. Przygodę ze sportem zaczął w starogardzkim SKS jako 14- letni piłkarz junior – trampkarz. Niezwykle szybkiego i skocznego siedemnastolatka na jednym z treningów wypatrzył trener LA Kazimierz Domański. Kropidłowski nie zagrzał długo w starogardzkim SKS-ie. Szybko zaczęły się o niego bić najlepsze kluby na Wybrzeżu.
Niestety najpierw musiał odsłużyć wojsko. To jednak nie przeszkodziło mu uprawiać ukochanej lekkoatletyki i piąć się po szczeblach sportowej kariery. Skokiem na odległość 6,20 m (jego ówczesny rekord życiowy i rekord Starogardu wynosił 6,17 m) w Szczecinie na mistrzostwach dywizji zagwarantował sobie przeniesienie do służby w Bydgoszczy, gdzie stał się zawodnikiem miejscowego klubu „Zawisze”. W jego barwach zdobył Mistrzostwo Polski Wojska Polskiego, oddając skok na odległość 7,15 m. Po służbie w 1954 roku trafił do klubu Spójnia Gdańsk. W jego barwach dwa lata później wystąpił na Igrzyskach Olimpijskich w Melbourne. Wynikiem 7,30 m zajął wówczas wysokie 6. miejsce. Największym sukcesem starogardzianina było jednak Wicemistrzostwo Europy w Sztokholmie. W 1958 roku zdobył medal i tytuł wicemistrza naszego kontynentu. Był również dwukrotnym Mistrzem Polski w skoku w dal w 1957 i 1959 roku. Przez wiele lat był rekordzistą Polski (7,67 m). Ten tytuł odebrał mu dopiero sam Józef Szmidt w 1963 r., skacząc 7,84 m.
W tabelach najlepszych na świecie w 1959 r. Kazimierz Kropidłowski sklasyfikowany został na 5. miejscu. Wraz z innym skoczkiem Henrykiem Grabowskim z Czeladzi tworzyli niezapomniany duet skoczków w dal w „polskim wunderteamie”. Zmarł w rodzinnym mieście 20 grudnia 1998 r.
Fot. Małgorzata Rogala