Przedszkola, szkoły, stowarzyszenia, a także seniorzy, harcerze i mieszkańcy włączyli się do akcji „1000 drzew na 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości”. Wspólnie z pracownikami Miejskiego Zakładu Komunikacji posadzili 500 drzew w Starogardzie. Drugie tyle trafi do ziemi jesienią. Drzewa zasadzili też prezydent, wiceprezydenci i przewodniczący Rady Miasta.
Przez cały tydzień od 16 do 20 kwietnia mieszkańcy Starogardu sadzili drzewa na trawnikach przy ulicach, skwerach, parkingach i na polanach. Byli wśród nich: przedszkolaki z Bajkowego Domku, Tęcza Malowane, Akademii Pluszowego Misia i Modraczka, uczniowie Szkoły Podstawowej nr 6, Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego oraz podopieczni Środowiskowego Domu Samopomocy przy MOPS, a także seniorzy z Uniwersytetu Trzeciego Wieku, harcerze, Stowarzyszenie Kobiety Kwiaty Kociewia, Starogardzie Towarzystwo Przyjaciół Sztuki oraz właściciele Klubokawiarni Szafa. Do akcji „1000 drzew na 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości” włączyło się też wielu mieszkańców Starogardu. Pod czujnym okiem pracowników MZK całymi rodzinami sadzili swoje drzewa. Dużo radości sprawiło im nazywanie ich. Na specjalnych tabliczkach pisali wybrane imię rośliny i datę jej zasadzenia. Potem wspólnie wieszali przygotowane wizytówki na zasadzonych drzewach. Niektórzy nazywali je swoim imieniem, inni nadawali im imię przedszkola lub stowarzyszenia, a jeszcze inni wymyślali specjalne nazwy. Towarzyszył temu entuzjazm i radość. Wielu z nich podkreślało znaczenie akcji dla środowiska i poprawy jakości powietrza.
– Drzewa dają tlen i zdobią nasze miasto. Są nam potrzebne – mówiły dzieci z Akademii Pluszowego Misia.
Dla Pawła Wyborskiego właściciela Klubokawiarni Szafa nie tylko samo sadzenie miało znaczenie, ale również gatunek drzew.
– Zależało mi na tym, aby posadzić lipę. To niezwykle wyjątkowe drzewo. Bogate w sensie symbolicznym, otaczane kultem. Często sadzi się je wokół cerkiew i kapliczek z Matką Boską. To też po prostu pięknie kwitnąca i pachnąca roślina. Uwielbiam jej zapach. Dla mnie to archetyp pory letniej – powiedział Paweł Wyborski.
Wspólnie z żoną Justyną posadzili blisko 20 drzew, które jak urosną utworzą przy ul. Unii Europejskiej vis a vis II LO piękną alejkę lipową. Podobny rząd lip przy ul. Jagiełły na zjeździe do Piekiełek posadziła pani Ania z rodziną.
– Od razu wiedziałam, że włączymy się do akcji, jak tylko przeczytałam informację o niej. Uważam, że takich akcji powinno być więcej, bo drzew w mieście nigdy za wiele -powiedziała mieszkanka Starogardu.
Tego samego zdania jest prezydent, który zapowiedział ciąg dalszy akcji jesienią, a nawet jej powtórzenie. Wspólnie z wiceprezydentami, przewodniczącym Rady Miasta obsadzili drzewami ulicę Zieloną. Pomogły im panie ze Stowarzyszenia Kobiety Kwiaty Kociewia oraz członkowie Starogardzkiego Towarzystwa Przyjaciół Sztuki.
Sadzenie drzew sprawiło też wiele radości seniorom, którzy stawili się dużą grupą na Armii Krajowej. W miejsce wyciętych przy dawnym gimnazjum topoli posadzili również lipy drobnolistne.
Ale nie tylko one będą w przyszłości zdobić ulice i skwerki miasta. Harcerze przy ul. Andersa posadzili ponad 10 klonów. Klony urosną też przy ul. Bp. Dominika, Grzybka, Alei Jana Pawła II, Kopernika i Żeromskiego. Mieszkańcy będą mogli podziwiać również kwitnące wiśnie, śliwy i rajskie jabłuszka.
Akcję przygotowali i przeprowadzili pracownicy Miejskiego Zakładu Komunikacji. Należą się im wielkie podziękowania. Przez cały tydzień wiercili w ziemi otwory, sadzili drzewa i pomagali innym przy sadzeniu.
– Wielką satysfakcję i radość sprawiło nam spontaniczne włączanie się do akcji mieszkańców Starogardu: młodzieży i dzieci, a nierzadko całych rodzin. To jest naprawdę budujące. Dziękuję wszystkim, którzy uczestniczyli w niej, zwłaszcza pracownikom MZK za ich aktywność i duże zaangażowanie w przygotowanie, i późniejszą realizację wyznaczonych zadań. Podziękowania kieruję też w stronę wszystkich, którzy pomogli mi wskazać miejsca do nasadzeń, sprawdzić je czy są bezpieczne, wolne od podziemnej infrastruktury i zgodne z miejscowym planem zagospodarowania. Akcja była dla nas wszystkich niewątpliwie dużym wyzwaniem logistycznym i organizacyjnym. Mam nadzieje, że jesienna akcja przebiegnie jeszcze sprawniej i jeszcze więcej mieszkańców się w nią włączy do czego serdecznie zachęcam – podsumował akcję jej koordynator Wojciech Szamborski.
fot. Magdalena Dalecka