W piątek, 20 marca rząd polski ogłosił na ternie RP stan epidemii. To oznacza, że szkoły zostaną zamknięte do Wielkanocy, kara za złamanie kwarantanny wzrasta z 5 do 30 tys. zł, a minister zdrowia i wojewodowie mogą delegować personel medyczny do walki z epidemią.
– Wprowadzamy na terenie Rzeczypospolitej Polskiej stan epidemii, aby zapobiegać kolejnym rozprzestrzenianiom się wirusa COVID-19 i ograniczyc to poprzez wdrożenie odpowiednich zasady, także w obszarze kwarantanny – oświadczył premier Mateusz Morawiecki.
W związku z ogłoszonym stanem epidemii, zamknięcie szkół zostało przedłużone do Świąt Wielkanocnych. Zgodnie z kalendarzem roku szkolnego 2019-2020 przerwa w nauce z okazji Świąt Wielkanocnych ma potrwać od 9 do 14 kwietnia. W związku z tym żłobki, przedszkola, szkoły i uczelnie wyższe pozostają zamknięte do 14 kwietnia.
Podwyższono również kary z 5 tys. zł na 30 tys. zł za nieprzestrzeganie zasad kwarantanny oraz wprowadzano mechanizm śledzenia tego, czy dana osoba, na którą nałożono kwarantannę, przebywa rzeczywiście w domu pod adresem, który zadeklarowała.
Podczas konferencji prasowej w dniu 20 marca 2020 r. premier podkreślił, że w sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy, przestrzeganie zasad kwarantanny to rzecz fundamentalna. Jako przykład podał zachowanie Chińczyków czy Tajwańczyków, którzy surowo przestrzegali reguł kwarantanny i dzisiaj mogą wracać do pracy.
– Robimy to w dużym stopniu dla nas samych, dla wszystkich Polaków, ale w szczególności dla osób starszych, dla seniorów – powiedział premier. – Nasza kwarantanna narodowa, a jednocześnie tęsknota za normalnością, nie może oznaczać tego, że będziemy luzowali sobie nasze reguły. Nie, te najbliższe, kolejne dwa, trzy tygodnie do świąt, muszą być tygodniami pełnej społecznej dyscypliny. W ten sposób chronimy jedni drugich i taka społeczna izolacja bardzo pomaga – podkreślał Morawiecki.
Podkreślił, że obecna sytuacja w Polsce to „egzamin z odpowiedzialności, który wszyscy przeżywamy”. Apelował jednocześnie, aby w sposób bezprecedensowy przestrzegać zasad higieny sanitarnej, dezynfekować ręce, unikać kontaktu ze starszymi osobami, „bo one najbardziej są narażone na śmierć, na przechodzenie koronawirusa”.
Z kolei minister zdrowia Łukasz Szumowski poinformował, że stan epidemii w kraju oznacza to, iż „stosując ustawę o chorobach zakaźnych minister zdrowia na terenie Polski, a wojewodowie na terenie swoich województw mogą wyznaczyć role personelu medycznego, ale również innych osób – w zwalczaniu epidemii”. „Można po prostu delegować kogoś do pracy na tym obszarze, który jest niezbędny, aby powstrzymać epidemię” – wyjaśnił Szumowski.
Minister podkreślił, że decyzja o ogłoszeniu stanu epidemii w Polsce jest trudna, ale ma ona służyć ratowaniu ludzkiego życia.
– Wiemy, że to jest dla wszystkich państwa bardzo trudny czas i ciężki czas, ale z drugiej strony dzięki tej dyscyplinie, dzięki temu, że nie wychodzimy na ulice możemy uratować komuś życie. Możemy spowodować, że będzie respirator dla osoby starszej, że będzie miejsce w szpitalu dla chorego i że zdążą wszystkie służby, lekarze, pielęgniarki, ratownicy, diagności leczyć pacjentów i nie być sami zarażeni” – tłumaczył Szumowski.
Obecnie w Polsce liczba zakażonych wirusem SARS-CoV-2 wzrosła do 649 potwierdzonych przypadków. Na dzień 23 marca z powodu koronawirusa zmarło w Polsce 7 osób.