Na zakończonych niedawno w Nicei Mistrzostwach Świata Ironman 70.3 World Championship starogardzianka Magdalena Lenz zajęła 5. miejsce w swojej kategorii wiekowej (K30-34). Była także najszybszą Polką wśród wszystkich grup wiekowych (tzw. Age Group). 22 września wygrała Mistrzostwa Polski w duathlonie na standardowym dystansie (10 km bieg, 40 km rower i 5 km bieg) oraz w swojej kategorii wiekowej.
W czerwcu pani Magda startowała w dwóch imprezach rangi Mistrzostw Polski Age Group. Zdobyła Mistrzostwo Polski na dystansie ½ IM w Poznaniu oraz Wicemistrzostwo Polski w sprincie w Suszu (750 m pływanie, 20 km rower, 5 km bieg). W sierpniu startowała na zawodach z cyklu Ironman 70.3 w Gdyni, gdzie wygrała swoją kategorię wiekową. Była też najszybszą amatorką. Ustanowiła tam swój rekord na tym dystansie z czasem 04:27:16, co dało jej kwalifikację na przyszłoroczne Mistrzostwa Świata. Ponadto niedawno wygrała dwa wyścigi na dystansie ¼ IM (950 m pływanie, 45 km rower, 10,5 km bieg) z cyklu Triathlon Energy w Gniewinie i w Starogardzie.
Takie osiągnięcia wymagają sporo wysiłku. Magda Lenz trenuje średnio od 10 do 14 godzin tygodniowo, chociaż zdarzały się tygodnie, podczas których trenowała po 18 godzin. – Czas poświęcony poszczególnym dyscyplinom uzgadniany jest z trenerem. W triathlonie bardzo ważne są treningi zakładkowe, czyli połączenie roweru z biegiem. Zimą dochodzą również treningi siłowe i wzmacniające na siłowni. Od czerwca ubiegłego roku współpracuję z trenerem Michałem Siejakowskim. W tym czasie zrobiłam bardzo duży postęp, a co najważniejsze czuję się dobrze i nie dokuczają mi kontuzje. Michał dba o wszystkie szczegóły i nie muszę się martwić o treningi. Pozwala mi to na prawidłowe przygotowanie się do najważniejszych zawodów i start w najlepszej formie – tłumaczy pani Magda.
Cokolwiek robimy, bardzo ważne jest wsparcie. – Mimo, że w tym roku nie miałam większych problemów z motywacją, to zdarzają się gorsze dni i wtedy mogę liczyć na swoją rodzinę. Jeżeli potrzebuję pomocy na treningach, zawodach lub rady to zawsze mi pomagają. Moimi najwierniejszymi kibicami są rodzice. Jeśli tylko czas pozwala, jeżdżą ze mną na zawody. Oprócz nich, mogę liczyć na swojego trenera Michała, który zawsze mi doradzi i uspokoi przed zawodami. Mam również grono dobrych znajomych, którzy mnie wspierają i kibicują wirtualnie – uśmiecha się zawodniczka.
Magdalena Lenz na co dzień jest nauczycielką wychowania fizycznego w Publicznej Szkole Podstawowej Nr 4 w Starogardzie Gdańskim. Tutaj się urodziła i mieszka. Zanim zaczęła trenować triathlon, zawodowo grała w siatkówkę. – Ta przygoda trwała 14 lat. Kiedy skończyłam grać, doskwierał mi brak aktywności fizycznej. Po rozmowach ze znajomymi, którzy z dużym entuzjazmem wypowiadali się o treningach kolarskich oraz zawodach, zdecydowałam się na triathlon. Na początku miała to być zabawa i motywacja, żeby dalej mieć kontakt ze sportem. Po dwóch sezonach zrobiło się poważnie i cieszę się, że tak to się potoczyło. Mimo, iż wywodzę się ze sportu drużynowego, to zdecydowanie lepiej czuję się trenując indywidualnie – opowiada kobieta.
Ostatnio większość wolnych chwil Magdalena Lenz poświęciła na przygotowania do zawodów. Nie miała więc zbyt wiele czasu na inne pasje. Po zakończeniu sezonu będzie mogła odpocząć przy ulubionych książkach i dobrych filmach, które uwielbia.