4 czerwca 2018 roku setki mieszkańców pożegnało Marię Orlikowską – Płaczek – wieloletnią kierownik Przychodni Lekarskiej w Starogardzie Gdańskim. W ostatniej drodze towarzyszyli jej najbliżsi, przyjaciele, współpracownicy, poseł na sejm RP, przedstawiciele władz lokalnych samorządów, służby zdrowia, jednostek, organizacji, a także wielu pacjentów.
– Wszyscy zapamiętamy Marię Orlikowską –Płaczek jako osobę dobrą, życzliwą i pełną wyrozumiałości dla innych – powiedział na początku mszy św. jej koncelebrant- proboszcz parafii p.w. św. Mateusza ksiądz Eugeniusz Stencel. – Znaliśmy ją jako znakomitego lekarza pediatrę i specjalistę medycyny sportowej. Jej pasją było niesienie ludziom pomocy. Zawsze oddana swoim pacjentom, o czym świadczy chociażby tak liczna nasza tutaj obecność, całym sercem zaangażowana w to, co robiła, perfekcyjna i skuteczna. Nieustannie myślała o innych ludziach, służyła im i dzieliła się swoją wiedzą, doświadczeniem i duchowym bogactwem. W ostatnich miesiącach zdominowała ją choroba, której towarzyszyło wielkie cierpienie. Przyjmowała je z godnością, spokojem i pokorą. Pozostawiła po sobie wiele znaków dobroci i niezwykłych umiejętności.
Ksiądz Eugeniusz wezwał wszystkich zebranych do wspólnej modlitwy za śp. Marię Orlikowską-Płaczek. – Wypraszajmy dzisiaj dla Zmarłej radość nieba, bo na nią w pełni zasłużyła – mówił.
Ksiądz dziekan Józef Pick podczas Homilii, używając pięknej metafory „przechodzenia przez kolejne drzwi życia do bram nieba” przypomniał najważniejsze momenty z życia śp. Marii Orlikowskiej -Płaczek .
– Funkcję kierownika Przychodni Lekarskiej pełniła przez 25 lat – powiedział. – Pracowała do ostatnich dni swojego życia. Odeszła na posterunku. Prowadziła, rozbudowała i unowocześniła Przychodnię w Starogardzie, Smętowie, Skórczu, na Łapiszewie i wielu innych zakątkach. Przez wiele lat leczyła ludzi i zarządzała największą przychodnią w mieście. Współpracowała z zespołem, który liczy 80 lekarzy różnych specjalizacji i tyleż samo pracowników pozostałego personelu medycznego i administracji. Była przy tym wspaniałą żoną, matką trzech córek i babcią pięciu wnuków. Najpiękniejszym świadectwem tego, jak dobrym i ważnym dla środowiska była człowiekiem, są słowa pewnego mężczyzny, które usłyszałem podczas sobotnich uroczystości Błogosławionej Marty Wieckiej w Nowym Wiecu: „zmarła Maria Orlikowska –Płaczek. Była ikoną starogardzkiej służby zdrowia”. Niech te słowa pozostaną w naszej pamięci na zawsze – zakończył ksiądz dziekan.
Po mszy św. ciało śp. Marii Orlikowskiej-Płaczek odprowadzono na „stary” cmentarz. W tej ostatniej drodze towarzyszyli jej najbliżsi, przyjaciele, współpracownicy, lekarze, pielęgniarki, przedstawiciele władz samorządowych, jednostek, organizacji oraz wielu pacjentów. Ten długi kondukt żałobny, który wił się za trumną, to dowód na to, jak wielką stratą jest zbyt wczesne odejście znakomitego lekarza, świetnego menadżera, kochającej żony, matki i babci, a przede wszystkim dobrego człowieka.
fot. Magdalena Dalecka