16 stycznia właściciel restauracji Jerzy Miąsko przelał na konto Stowarzyszenia Można Inaczej kwotę 5 tys. zł na wsparcie działań starogardzkiego wolontariatu i pomoc dzieciom z dysfunkcyjnych rodzin. – Chcę aktywnie uczestniczyć w życiu społecznym miasta – powiedział. – Zamierzam współpracować z władzami Starogardu i miejskimi organizacjami, aby wspierać lokalne inicjatywy. Najważniejsi są ludzie, żeby byli zadowoleni, zarówno Ci którzy dla nas pracują, jak i wszyscy którzy nas odwiedzają.
Prezes Stowarzyszenia Można Inaczej Dorota Dorau podziękowała za otrzymane wsparcie.
– To dla nas wielkie wyróżnienie, pomoc i zobowiązanie do jeszcze większej pracy na rzecz osób potrzebujących – powiedziała. W podziękowaniu wręczyła właścicielom ręcznie wykonane anioły dla pracowników oraz „słoik świata pozytywnych myśli” z cytatami motywującymi do działania. Jerzy i Anetta Miąsko nie kryli zaskoczenia i podziwu dla otrzymanych podarunków.
Tego dnia gościem McDonald’s był również prezydent Janusz Stankowiak.
Właściciel pokazał mu restaurację „od kuchni”. Prezydent przymierzył się do obsługi kasy, zadania które będzie wykonywał prawdopodobnie na wiosnę. Jerzy Miąsko wylicytował cztery godziny pracy prezydenta podczas wczorajszego 25. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy za sumę 2500 zł.
– Po tym co zobaczyłem, zaczynam mieć obawy – stwierdził Janusz Stankowiak – Ta praca tylko pozornie wydaje się prosta. Nie wiem, czy zdołam nauczyć się tych wszystkich nazw, aby nie zawieść gości restauracji.
Właściciel uspokoił włodarza miasta, zapewniając, że na pewno nie pozostawi go bez pomocy. – Cztery godziny to zdecydowanie za mało, aby wszystkiego się nauczyć – przyznał Jerzy Miąsko – ale na pewno damy radę i będzie wesoło. Myślę, że dla pracowników McD to będzie wielka frajda popracować ramię w ramię z prezydentem miasta. A my postaramy się dostarczyć panu prezydentowi mnóstwo nowych doświadczeń i wrażeń – dodał.
Przy okazji opowiedział o pracy w McDonald’s, zatrudnieniu (również osób niepełnosprawnych), sposobach motywowania pracowników i budowania
przyjaznej atmosfery wewnątrz i na zewnątrz lokalu. Wspomniał też o swoich planach na przyszłość, o tym jak chce zagospodarować obejście wokół restauracji i co wymaga jeszcze poprawy. Podkreślił, że bardzo cieszy go, że starogardzianie tak pozytywnie i życzliwie przyjęli nową restaurację.
– Widać, że naprawdę czekali na McDonald’sa – powiedział z uśmiechem. – Mamy nadzieję, że ta wzajemna przyjaźń będzie się rozwijać i że będziemy mogli aktywnie i skutecznie włączać się w życie miasta, wspierając różne jego inicjatywy na rzecz mieszkańców.
Podczas spotkania, w którym uczestniczyła również żona właściciela i jego współpracownik Anetta Miąsko, ksiądz proboszcz Parafii pw. Św. Mateusza Eugeniusz Stencel pobłogosławił i poświęcił nową restaurację.