W połowie września wielka powódź przeszła przez tereny Dolnego Śląska. Ucierpiały duże miasta i małe gminy. Jedną z nich jest Gmina Wleń, dla której Starogard niezwłocznie pospieszył z pomocą finansową. Dodatkowo 4 listopada br. Prezydent Miasta Starogard Gdański z pomocą Ochotniczej Straży Pożarnej zawiózł mieszkańcom Wlenia osuszacze i agregat, których sponsorem jest Kurkowe Bractwo Strzeleckie. Przekazał też środki czystości zebrane przez Stowarzyszenie Można Inaczej.
Wleń to niewielkie miasto na Dolnym Śląsku, które ucierpiało na skutek tegorocznej powodzi. Fala, która w połowie września przeszła przez województwo dolnośląskie, była największą w historii Gminy Wleń, od czasu budowy zapory w Pilchowicach pod koniec XIX. Mimo, że tama została nienaruszona, przepełnienie zbiornika spowodowało zalanie miasta. Ucierpiała szkoła i nowo wyremontowane boisko. Woda zerwała most, zniszczyła instalacje i infrastrukturę. Straty, jak ocenił burmistrz Wlenia Artur Zych, sięgnęły kilkadziesiąt milionów złotych.
Solidarnie śpieszą z pomocą
Starogard Gdański niezwłocznie ruszył z pomocą. Z inicjatywy Prezydenta 19 września Rada Miasta podjęła uchwałę w sprawie pomocy finansowej Gminie Wleń. Miasto przekazało na rzecz powodzian kwotę 50 tys. zł.
— W obliczu katastrofalnych skutków powodzi, podjęcie szybkiej i zdecydowanej decyzji o udzieleniu pomocy gminie dotkniętej tym żywiołem, jest niezbędne. Pomoc dla gminy Wleń to wyraz naszej solidarności i odpowiedzialności społecznej. Nie pozostajemy obojętni na krzywdę i nie pozostawiamy swoich sąsiadów w trudnej sytuacji, gotowi działać razem na rzecz wspólnego dobra – powiedział prezydent miasta Janusz Stankowiak
Miasto nie poprzestało na tym. Prezydent Miasta zwrócił się także do lokalnych przedsiębiorców, zrzeszonych w Kurkowym Bractwie Strzeleckim, z prośbą o wsparcie przy organizacji pomocy materialnej dla powodzian. W porozumieniu z Burmistrzem ustalił, że najbardziej potrzebne w tej chwili są osuszacze i agregat. Bracia Kurkowi stanęli na wysokości zadania, organizując dostawę 40 osuszaczy i agregatu. Do akcji włączyło się również Stowarzyszenie Można Inaczej przekazując na rzecz powodzian środki czystości.
Zebrane dary 4 listopada z pomocą Ochotniczej Straży Pożarnej, Prezydent Miasta Janusz Stankowiak zawiózł osobiście do Gminy Wleń. Towarzyszył mu Król Kurkowego Bractwa Strzeleckiego Zbigniew Bonk. Na miejscu spotkali się z Burmistrzem Wlenia Arturem Zychem, który opowiedział gościom, jak walczyli z żywiołem i jakie straty Gmina poniosła na skutek jej zalania.
W obliczu klęski żywiołowej
— To były bardzo ciężkie chwile. Pratycznie przez dwie doby non stop walczyliśmy, by nie dopuścić do całkowitego zalana miasta. W ciągu jedej nocy żołnierze przesypali 1000 ton piasku do worków. Udało nam się zatrzymać wodę na wałach, dzięki czemu powódź dotknęła tylko te obiekty, które położone były w niecce, np. szkołę. Woda zalała halę sportową, boiska zewnętrzne, szkolną aulę, kotłownię. Cały czas jeszcze osuszamy te miejsca. Dobrą robotę zrobili żołnierze obrony terytorialnej. Dzięki ich pomocy szkoła jest praktycznie przygotowana do remontu, poobijane są tynki, porobione różne rzeczy. Reszta jest w naszych rękach. Mam nadzieję, że państwo polskie wywiąże się z obietnic i pomoże nam w remontach tych obiektów —powiedział Burmistrz Wlenia.
Prezydent Starogardu Gdańskiego miał okazję zobaczyć szkody, jakie zrobiła woda w szkole, do której uczęszcza 200 uczniów i 100 przedszkolaków. Spotkał się z dyrektor szkoły i jej zastępczynią.
W Gminie Wleń mieszka ok. 4000 mieszkańców. Jak poinformował Artur Zych powódź dotknęła 383 rodziny, czyli prawie połowę populacji. 54 rodziny były zalane powyżej 2 metrów. Zaznaczył, że dostarczone przez Starogard osuszacze pozwolą tym mieszkańcom osuszyć ich piwnice i pomieszczenia, których nie udało się ochronić przed zalaniem. W szczegółach opowiedział o systemie zarządzania kryzysowego, podkreślając, że w tej sytuacji najważniejsze było to, żeby nikt nie zginął.
Burmistrz podkreślił, że gdyby nie pomoc samorządów i Wojsk Obrony Terytorialnej nie podnieśliby się z tej katastrofy.
Podziękowania
— Budujące jest to, jak Polacy w takich sytuacjach potrafią być solidarni. Musiałbym chyba wziąć miesiąc wolnego, aby objechać wszystkich, którzy nam pomogli, by im osobiście podziękować. Ta lista jest bardzo długa. Państwo sobie nawet nie wyobrażacie ile musieliśmy wydać decyzji administracyjnych, ile opisów zrobić do wniosków. Pomagały nam panie z sąsiedniego MOPSU. Ile ton śmieci musieliśmy wywieźć. Przeciętnie w miesiacu Gmina produkuje ok 80. ton. Po powodzi musieliśmy wywieźć ich ponad 520 ton. Dzięki pomocy innych samorządów, to nie trwało miesiące, a kilka dni. Z jednej strony taka katastrofa jest straszna, z drugiej pokazuje, że człowiek nie jest sam i ma wsparcie, którego w ogóle się nie spodziewa. Za to wszystkim bardzo dziękuję — spuentował Burmistrz Wlenia.
Dziękujemy Kurkowemu Bractwu Strzeleckiemu za hojne dary, Stowarzyszeniu Można Inaczej za natychmiastowe włączenie się w akcję oraz Ochotniczej Straży Pożarnej za przewiezienie darów do Gminy Wleń.
fot. Magdalena Dalecka